Najważniejsze problemy gospodarcze lat 1929-1939
Rumunia
Wielki kryzys dotarł również do krajów Europy Wschodniej. W 1929 r. w Rumunii spowodował on upadek setek przedsiębiorstw kredytowych, handlowych i przemysłowych, obniżając produkcję, która w 1932 r. spadła do niespełna 60% w porównaniu z 1929 r., w górnictwie węglowym do połowy, w przemyśle spożywczym jeszcze niżej. Eksport w latach 1929—1932 zmniejszył się ponad dwa razy, import prawie trzy razy, budżet państwa dwukrotnie. Ocalało górnictwo naftowe, którego produkcja nawet wzrosła, zresztą w interesie zagranicznego kapitału (angielski, francuski, belgijski, holenderski i amerykański) korzystającego w tych trudnych dlań okolicznościach z taniości miejscowej siły roboczej i wyrównującego w ten sposób straty ponoszone gdzie indziej. Bezrobocie objęło około 35% pracowników. Silnie ucierpiała drobna wytwórczość i mniej zamożna część kupiectwa. Kryzys godził także w rolnictwo, sprowadzając katastrofalny spadek cen eksportowych na produkty rolne, a również i na rynku wewnętrznym do około 44% w następstwie osłabienia zdolności nabywczej społeczeństwa. Ogromna większość gospodarstw chłopskich została silnie zadłużona, przeciętnie około 1/3 dochodu pochłaniały spłaty należności.
Ciężar kryzysu starano się przerzucić na społeczeństwo. Zmniejszano zarobki, zwalniano pracowników. Akcję tę, ponawianą trzykrotnie (1931, 1932, 1933), określano jako „ofiarę” w ogólnonarodowej potrzebie. Nasiliła się koncentracja przedsiębiorstw, korzystano z niepowodzeń konkurentów, a większym organizmom gospodarczym łatwiej było przetrwać trudny okres. Rumunia wspierała eksport i podtrzymywała ceny wewnętrzne. Powstał Komisariat Waloryzacji, który wypłacał eksporterom premie zmieniające się w zależności od pory roku oraz od poziomu cen światowych.
Dla ratowania zadłużonego skarbu państwa rząd zaciągnął pożyczki zagraniczne na ciężkich warunkach (7-11%). Gwarancją spłat, które od 1931 r. pochłaniały około 1/4 budżetu państwa, było przejęcie w latach 1929— 1931 przez obcy kapitał wpływów z niektórych monopoli państwowych, np. zapałczanego, tytoniowego, telefonów, budowy szos. Dopiero w 1932 r. zaczęto wprowadzać pewne ograniczenia dowolnej działalności wielkiego kapitału.
Rumunia starała się przezwyciężyć kryzys wprowadzając ulgi oraz pomoc państwa dla przedsiębiorstw, które miały podjąć produkcję wyrobów dotąd nie wytwarzanych w kraju. Ułatwienia dotyczyły m.in. importu maszyn i urządzeń. Rząd wykorzystywał do pobudzenia rozwoju niektórych gałęzi przemysłu także znany dobrze z historii instrument zamówień państwowych. Tą drogą wspierano np. przedsiębiorstwa dostarczające sprzęt wojskowy, co pozwoliło zapoczątkować bezpośrednio przed wybuchem wojny produkcję samolotów. Rozbudowie przemysłu służyły też pożyczki udzielane przez państwowe instytucje kredytowe.
Wielki kryzys gospodarczy ustąpił w ciągu 1933 r. Produkcja przemysłowa znowu wzrosła, by w 1938 r. osiągnąć punkt szczytowy. Posunął się proces koncentracji kapitałów, monopole krajowe doszły do nie spotykanej dotąd potęgi i znaczenia. Liberałowie, postępując zresztą często wbrew podstawowym zasadom liberalizmu, przeszli do polityki protekcyjnej tak w stosunku do przemysłu, jak i rolnictwa. Skłoniło to wprawdzie kapitał do zbudowania nowych zakładów, zwłaszcza że zabroniono wywozu kapitałów za granicę, lecz blisko 40% akcji towarzystw działających w Rumunii należało do obcych.
Stopniowo zaczęły kształtować się nowe tendencje. Największy rozwój objął dziedziny związane z przygotowaniami wojennymi, powszechnymi wówczas w całej Europie: górnictwo naftowe, metalurgię ciężką. W 1938 r. produkty naftowe stanowiły już ponad 40% wartości całego rumuńskiego wywozu. Słabiej rozwijał się przemysł lekki. W tej dziedzinie kraj zdany był na import, m.in. z Polski (wyroby tekstylne, metalowe, chemiczne). Od połowy lat trzydziestych państwo ingerowało silniej w życie gospodarcze, także jako przedsiębiorca. Etatyzm czynił widoczne postępy. W 1936 r. wyszła ustawa o przywilejach monopolu dla przedsiębiorstw, które rozwiną w kraju produkcję nowych, potrzebnych artykułów. W miarę odbudowy gospodarki niemieckiej kapitał ten znów zaczął konkurować z angielskim, francuskim i innymi. W 1935 r. Rumunia zawarła umowę handlową z Niemcami. W szybkim tempie Niemcy przejęły nieomal połowę rumuńskiego wywozu. Umowa z marca 1939 r. udostępniała na 10 lat zasoby surowcowe kraju Niemcom w zamian za pomoc w rozbudowie przemysłu, szczególnie zbrojeniowego, i w mechanizacji rolnictwa.
Mimo lepszej koniunktury po 1933 r. już w ciągu 1938 r. zarysowało się niebezpieczeństwo nowego przesilenia. Słabym punktem rumuńskiej gospodarki narodowej pozostało zacofane rolnictwo, wbrew pewnym wysiłkom w kierunku podniesienia go, wprowadzenia nowych upraw (ryż, trzcina cukrowa, soja, tytoń, rośliny dostarczające włókien przemysłowych). Reforma rolnictwa z 1921 r. była wprowadzana powoli i nie przyniosła poprawy. W latach 30. nadal większość stanowiły małe gospodarstwa, które nie mogły się utrzymać (mniej niż 3 ha, 58%). Tymczasem z nim związany był jeszcze los około 78% ludności kraju, przemysł łącznie z rzemiosłem zatrudniał w 1930 r. najwyżej 10% ogółu pracujących. Dochód narodowy na głowę mieszkańca kształtował się słabo, gorzej niż na Węgrzech, w Polsce, Jugosławii, a nawet Bułgarii[2].
Podsumowanie do Rumunii i Bułgarii
Kryzys szczególnie silnie dotknął kraje rolnicze i surowcowe (Bułgaria, Rumunia), które były słabo rozwinięte gospodarczo. Powszechnym zjawiskiem było podejmowanie przez te państwa wysiłków w celu przebudowy struktury gospodarczej oraz przyspieszenia rozwoju przemysłu. Wynikało to m. in. z potrzeby dostarczenia nowych miejsc pracy dla bezrobotnych w miastach oraz rozładowania nadmiaru rąk roboczych na wsi. Słusznie bowiem oceniano, że rosnące napięcia społeczne grożą radykalizacją społeczeństwa. Na tle tych konfliktów powstawały ruchy radykalnie prawicowe, które zmierzały do wprowadzenia rządów dyktatorskich, formułując program nacjonalistyczny połączony z elementami reform społecznych, nie naruszających podstaw systemu kapitalistycznego.
Szwecja
Wielki kryzys gospodarczy dotknął także państwa skandynawskie. Przykładem jest Szwecja, gdzie produkcja spadła, szczególnie w gałęziach przemysłu, które produkowały na eksport (np. przemysł stoczniowy). Bezrobocie w ciągu dwóch lat wzrosło dwukrotnie (we wrześniu 1932 r. co piąty członek związków zawodowych był bezrobotny). Wobec trudności eksportowych import pociągał kurczenie się rezerw walutowych. Wkrótce Szwecja (podobnie jak Wielka Brytania) po nieudanych próbach uzyskania pożyczki zagranicznej, zawiesiła wymianę korony na złoto. Spadek płac, który był skutkiem trudności, z jakimi borykał się przemysł, prowadził do strajków i zamieszek[3].
Następstwa depresji starano się złagodzić prowadząc politykę interwencjonizmu państwowego, podobnie jak w wielu krajach europejskich. Spośród wszystkich państw skandynawskich Szwecja najszerzej stosowała jego zasady. Realizowano rozbudowę systemu pomocy społecznej kosztem obciążenia podatkami najwyższych dochodów. Zwiększano także bezpośredni wpływ rządu na banki i przemysł. Wiele spółek znalazło się w rękach państwa[4]. Dążono do zwiększenia konsumpcji, a co za tym idzie chłonności rynku wewnętrznego. Rząd zamierzał doprowadzić do pełnego zatrudnienia. Przeprowadzona dewaluacja korony o 7%, która pociągnęła wzrost cen artykułów importowanych, przyczyniła się do rozwoju szwedzkiego przemysłu tekstylnego i metalowego, a także polepszyła sytuację szwedzkich towarów na rynku światowym[5]. Bardzo dużo, bo aż 15-20% pochłaniały wydatki budżetowe na roboty publiczne, w związku z czym bezrobocie szybko spadło do poziomu sprzed kryzysu.
W okresie kryzysu gospodarczo zbliżyły się kraje skandynawskie (Dania, Finlandia, Norwegia i Szwecja) i Islandia, promując współpracę państw północy[6].
W 1933 r. Szwecja, jak cały świat, wkroczyła w okres lepszej koniunktury. Państwo wspomagało tanimi kredytami cele inwestycyjne i mieszkaniowe. Korzystając z rozbudowującego się przemysłu zbrojeniowego w Europie, bogata w złoża Szwecja (ruda żelaza, drewno) ożywiła eksport surowców przemysłowych. Odbiorcami były kraje, które w tym czasie weszły na drogę intensywnych zbrojeń. Wielkie transporty rudy żelaza szły do Niemiec. Prasa szwedzka ostro krytykowała reżim faszystowski, mimo to stosunki handlowe między tymi państwami pozostały nienaruszone, a nawet zacieśniły się tak, że Trzecia Rzesza była jednym z głównych kontrahentów Szwecji. Zwiększyły się również obroty handlowe między Szwecją a Wielką Brytanią. Zawarta w 1933 r. umowa handlowa przyznawała Szwecji szereg ułatwień w wymianie z krajami Wspólnoty Narodów Commonwealthu (międzynarodowa organizacja powstała w 1931, obecnie zrzesza ona niepodległe kraje, z których większość była w ubiegłych wiekach częścią brytyjskiego imperium kolonialnego). W 1935 r. podpisano umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi. Duże znaczenie miała też wymiana z ZSRR, chociaż projekt umowy szwedzko-rosyjskiej upadł.[7]
Jednocześnie ze wzrostem produkcji eksportowej coraz więcej towarów wchłaniał rynek wewnętrzny. Był to wynik spadku liczby bezrobotnych, o którym już mówiłam i podniesienia płac realnych. Widocznie wzrósł standard życia większości ludności[8]. W latach 30. (1938) w Europie największy dochód narodowy na mieszkańca uzyskały m. in. właśnie Szwecja obok Wielkiej Brytanii i Niemiec. Produkcja zwiększyła się, rosły zapasy walutowe Riksbanku.
W latach 1929 – 1939 Szwecja osiągnęła jeden z największych wzrostów produkcji przemysłowej, m .in. po Japonii i Niemczech.
Zakończenie
Po przedstawieniu tych wszystkich państw chcielibyśmy rozpocząć podsumowującą dyskusję.
- Pierwszym tematem jaki chcielibyśmy podjąć jest dezintegracja gospodarki światowej w okresie 1929 – 1939. Czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem?
- Kolejnym zagadnieniem jakie chcielibyśmy poruszyć są podobieństwa i różnice w rozwoju gospodarczym państw Europy Zachodniej i Europy Wschodniej. Jakie możemy wymienić?
- Ostatnim zagadnieniem jakie chcielibyśmy poruszyć to ekonomiczne przesłanki wybuchu II Wojny Światowej.
Ogólnemu wzrostowi gospodarki światowej w okresie międzywojennym towarzyszyły silne procesy dezintegracyjne. Wywoływały je tendencje protekcjonistyczne, zwłaszcza pod wpływem wielkiego kryzysu ekonomicznego, oraz obecny w wielu krajach nacjonalizm gospodarczy. Na dezintegrację gospodarki światowej istotny wpływ miały także nowe podziały polityczne związane z rozprzestrzenianiem się faszyzmu i powstaniem Związku Radzieckiego.
Wzrost produkcji przemysłowej świata w całości w latach 1929 – 1939 nastąpił tylko o 40 punktów. Największy wzrost osiągnęła m. in. Szwecja (40). Państwa demokratyczne, jak Francja (11) i Wielka Brytania (17) wychodziły z kryzysu wolniej, ponieważ ich gospodarki nie ożywiały zbrojenia, jak było np. we Włoszech.
W Europie największy dochód narodowy na mieszkańca uzyskały Wielka Brytania, Szwecja, Niemcy, Belgia, najniższy kraje bałkańskie, średni zaś – Austria i Czechosłowacja. Najbogatsze państwa miały dochód w granicach 400 dolarów na mieszkańca, Bułgaria, Jugosławia i Rumunia – około 80 dolarów, a Polska – ok. 90 dolarów.
Przypisy
[2] Juliusz Demel, Historia Rumunii, 1986, s. 369-373.
[3] A. Kersten, Historia Szwecji, Warszawa 1973, s.373.
[4] J. Ciepielewski, I. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Dzieje gospodarcze świata do roku 1980, Warszawa 1987, s. 434.
[5] A. Kersten, Historia Szwecji, Warszawa 1973, s.376 – 377.
[6] J. Basta, J. Kaliński, G. Zamoyski, Wstęp do historii gospodarczej XX wieku, Rzeszów 2002, s. 15.
[7] D. Wojnarski, Powszechna historia gospodarcza, Warszawa 2004, s. 220.
[8] A. Kersten, Historia Szwecji, Warszawa 1973, s. 377-378.
Warto zobaczyć
Historia Bałkanów (1804-1945) – Prezentowana książka jest przekrojowym spojrzeniem na historię całych Bałkanów (nie tylko byłej Jugosławii, ale także Grecji, Bułgarii, Rumunii, Turcji) od 1804 r., aż do zakończenia II wojny światowej w 1945 roku. Autor skupia swą uwagę na dziejach politycznych tego regionu, nie stroni też od nakreślenia kontekstu społecznego oraz gospodarczego opisywanych wydarzeń. Autor, Stevan K. Pavlowitch, jest wybitnym historykiem i dyplomatą brytyjskim, pochodzenia serbskiego.