Stosunki polsko-rosyjskie 1569–1667
I Dymitriada
Nie oznaczało to jednak pokoju – dalsze stosunki polsko–moskiewskie zostały zdeterminowane przez pojawienie się człowieka mówiącego, że jest Dymitrem, cudownie uratowanym od śmierci najmłodszym synem Iwana
Groźnego. Carewicz Dymitr zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w roku 1591 prawdopodobnie z inicjatywy Borysa Skowronskiego, doradcy Fiodora I, jednego z braci Dymitra, który po jego śmierci przejął władzę w Rosji. Człowiekiem, który pojawił się w Polsce w 1603 był moskiewski mnich Grzegorz Otriepiew. Nikt nie wierzył w jego rewelacje, jednak magnaci uznali, że jego obecność jest doskonałą okazją do przejęcia władzy w targanej konfliktami Rosji. Podobno po rządach cara Iwana IV Groźnego, na żyznych terenach aż 90% gruntów ziemi leżała odłogiem. Oprycznicy nie spełnili swego zadania, a siali jedynie niepotrzebny terror.
Samozwaniec został poparty przez kurie papieską której obiecał nawrócenie się Rosji na katolicką religie, w Polsce otrzymał wsparcie między innymi od Adama i Konstantego Wiśniowieckiego, Jerzego Mniszka i Lwa Sapiehy. Zygmunt III wahał się co zrobić gdyby wygrał Dymitr miałby bliskiego sojusznika w walce o tron Szwecji, gdyby przegrał miałby nowego przeciwnika. Ostatecznie król Zygmunt III Waza nieoficjalnie pozwolił stworzyć zaciężną armię kozaków mającą pomóc w obaleniu Godunowa. I Dymitriada ruszyła w sierpniu 1604, byłą wspomagana przez wojewodę sandomierskiego Jerzego Mniszcha, którego córkę Marynę obiecywał poślubić samozwaniec. Jerzy Mniszek był zadłużony i ryzykował by zdobyć fortunę.
Dymitr na początku miał poparcie tylko warstw niższych i Kozaków. Borys Godunow starał się zwalczać jego terrorem oraz propagandą cerkiewką. Ogłaszano między innymi, że to nie Dymitr, a zbiegły mnich. Z biegiem czasu poparcie społeczne zaczęło się przechylać na stronę samozwańca, w kwietniu 1605 zmarł car Borys. Sobór ziemski powołał na tron syna zmarłego cara Fiodora. Rządził on jedna bardzo krótko, gdyż bojarzy zamordowali
go i koronowali Dymitra na cara. Panowanie Dymitra nie należy bezpośrednio do dziejów Rzeczpospolitej, gdyż car, wbrew oczekiwaniom, nie został marionetką w ręku króla Zygmunta III. Wprawdzie z Dymitrem przybyło do Rosji wielu polaków jednak byli oni tylko awanturnikami chcącymi się wzbogacić lub osiągnąć karierę. W 1606 odbył się ślub Dymitra z Maryną Mniszkówną, a następnie jej koronacja na carową. Wraz z Maryną do Moskwy przybyła następna grupa polaków co znacznie wzmocniło nastawienia antypolskie. Dymitr był zafascynowany ustrojem polski. Podobno nawet chciał go przenieść do Moskwy.
Był on popularnym carem wśród ludu, dlatego spiskowcy bojarscy pod przywództwem Wasyla Szujskiego, podburzali nastroje antypolskie, aż rozpuścili pogłoskę, że Polacy chcą zamordować Dymitra. W konsekwencji lud moskiewski zaatakował znienawidzonych cudzoziemców (zginęło około 500 Polaków), natomiast bojarzy zabili Dymitra. Wydarzenia te nazwano „krwawą jutrznią” rozegrały się 17 maja 1606. Nowym carem został Wasyl Szujski, ale jego panowanie nie objęło całego kraju, gdyż pojawiło się kilkunastu „cudem ocalałych” carewiczów, wybuchło też wielkie powstanie chłopskie które miało przywrócić władzę Dymitrowi.