Stosunki polsko-rosyjskie 1569–1667
Po uspokojeniu sytuacji w kraju Jan Kazimierz postanowił wznowić wojnę z Moskwą. Miał na celu doprowadzić do decydującej bitwy, a nawet zdobyć Moskę by zmusić cara do zawarcia pokoju i zakończenia wojny.
W sierpniu 1663 Jan Kazimierz wyruszył ze Lwowa wraz z piechotą i artylerią, a w Białe Cerkwi przywitał się z hetmanem zaporoskim Pawłem Taterą. Armia koronna, która liczyła około 24 tysiące żołnierzy została wzmocniona o korpus kozacki dowodzony przez Iwana Bohuna i posiłki tatarskie. W tym samym czasie wojska litewskie rozpoczęły ofensywę na północy, wyzwoliły Bychów i pokonały wojska moskiewskie pod Briańskiem. Strona moskiewska przyjęła skuteczną taktykę w walce z wojskami królewskimi: nakazywała ludności cywilnej zabierać żywność i chronić się do zamków i miast. Armia koronna nie posiadała odpowiednie ilości amunicji i artylerii oblężniczej. Traciła czas i ludzi zdobywając poszczególne miasteczka. Pod Siewskiem w lutym 1664 połączyły się wojska koronne z litewskimi, którymi dowodził Michał pac, nowy hetman polny litewski. Na razie postanowiono przerwać kampanie i zarządzić odwrót. Jednym z powodów podjęcia takiej decyzji byłą odwilż nie typowa dla tej pory roku. Armia przygotowana do zimowej kampanii zaczęła grzęznąć w błocie. Wzorem jednak wojen z czasów Stefana Batorego wysłano w głąb państwa moskiewskiego zagony jazdy które dotarły na odległość kilku mil od Moskwy.
Nieudana wyprawa wojsk Rzeczpospolitej pod dowództwem Jana Kazimierza na Moskę rozpoczeła rokowania polsko-moskiewskie. Początkowo Moskwa żądała całego Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale zmieniła swoje stanowisko z powodu rozpoczęcia się wielkiej wojny chłopskiej. Ostatecznie 30 stycznia 1667 zawarty został traktat rozejmowy w Andruszowie na trzynaście lat. W tym okresie oba państwa miały starać się o zawarcie trwałego pokoju. Na podstawie traktatu wracały do Rzeczypospolitej Inflanty polskie, województwo połockie i witebskie, ale bez Wieliża. Rosja dostała utracone przez nią w pokoju polanowskim Smoleńsk i Siewierszczyznę, województwo czernihowskie, a ponadto lewobrzeżną Ukrainę oraz na dwa i pół roku Kijów, który w praktyce pozostał już w rękach Rosji. Zaporoże miało być wspólnym protektoratem Polski i Rosji jako zasłona przed Tatarami. Obie strony dały sobie prawo do protekcji nad religiami – Polska otrzymała prawo do protekcji nad religią katolicką na terenie Rosji, a Rosja uzyskała prawo protekcji nad religią prawosławną na terenie Rzeczypospolitej. Jednak katolików w Rosji było bardzo niewielu, za to ludność prawosławna stanowiła znaczący odsetek ludności Polski i Litwy. Zawarty traktat na ponad sto lat podzielił Ukrainę na dwie części – rosyjską i polską. Skutki tych decyzji dają o sobie znać aż do dziś, gdy Ukraina istnieje już jako wolne państwo. Rozejm andruszowski w swojej idei miał być zalążkiem sojuszu wojskowego obu mocarstw zwróconego przeciw Turcji i Tatarom.