Dyktatura Kiereńskiego

21 lipca 1917 r. po dymisji księcia Lwowa na czele Rządu Tymczaso­wego stanął Kiereński. Centralny Komitet Wykonawczy Rad na żądanie eserowców i mienszewików uznał gabinet Kiereńskiego za „rząd ocale­nia rewolucji” i udzielił mu „nieograniczonych pełnomocnictw i nieogra­niczonej władzy”. Było to więc zerwanie z dotychczasową dwuwładzą (Rząd Tymczasowy — Rady Delegatów Robotników i Żołnierzy), utwo­rzenie dyktatury i oddanie jej w nieudolne ręce Kiereńskiego.

Dyktator raźno wziął się do pracy. Celem przywrócenia dyscypliny wojskowej wznowił sądy polowe i karę śmierci, wprowadził na nowo wojenną cenzurę prewencyjną. Bolszewików oskar­żono o działania na korzyść Niemiec. Prasa opublikowała dokumenty świadczące, że Lenin i jego współtowarzysze korzystali z niemieckiej pomocy finansowej. W tej sy­tuacji Lenin zbiegł do Finlandii, a partia bolszewicka na krótki czas straciła wpływy.

Burżuazja rosyjska podjęła więc próbę powstrzymania czy stłumienia rewolucji. Rząd Kiereńskiego, pomimo swych gwałtownych kroków kontrrewolucyjnych, nie wydawał jej się dogodnym narzędziem do tego celu. Dążono do dyktatury wojskowej i szukano odpowiedniego człowie­ka, szukano rosyjskiego Bonapartego. Politycy burżuazyjni uznali, że znaleźli takiego człowieka w osobie gen. Ł. G. Korniłowa, mianowanego świeżo, 31 lipca, po Brusiłowie naczelnym wodzem.

7 września 1917 r. gen. Korniłow na czele III korpusu kawalerii i tzw. „dzikiej dywizji” kaukaskiej ruszył na Piotrogród. Formalnie był to atak na Rząd Tymczasowy i na Kiereńskiego. Korniłow chciał dykta­turę uchwycić w swoje ręce i sam stanąć na czele rządu. Faktycznie było to uderzenie w rewolucję. Tak sprawę ujął Lenin. Partia bolszewicka wezwała robotników do wystąpienia nie w obronie Rządu Tymczaso­wego, lecz do walki przeciwko dyktaturze.

Zamach Korniłowa zakończył się zupełną klęską kontrrewolucji. 14 września generał został aresztowany. Zamach zaostrzył walkę we­wnątrz kraju i przyspieszył rozwój wypadków. Obiektywne przyczyny wszakże i bez tego posuwały sprawę rewolucji naprzód.

Położenie gospodarcze Rosji było katastrofalne. Kraj przeżywał głę­boki kryzys. Wiele fabryk stanęło, robotników usuwano z pracy. W mia­stach brakło żywności i opału. Inflacja  obniżyła siłę nabywczą pieniądza przeszło dziesięciokrotnie. Klasy posiadające nie tylko nie walczyły z kryzysem ekonomicznym, ale przeciwnie jeszcze go po­głębiały, w zdumiewającym zaślepieniu bowiem liczyły, że głód i bez­robocie osłabią klasę robotniczą.

Tymczasem bolszewicy zdobywali coraz większe wpływy wśród mas. We wrześniu mieli już większość w Radzie Delegatów Robotników i Żoł­nierzy w Piotrogrodzie i w większych miastach kraju. Za programem bolszewickim opowiadali się coraz liczniej chłopi, zrażeni do Rządu Tymczasowego i eserowców nieszczerą, dylatoryjną grą w sprawie wy­właszczenia większej własności ziemskiej. Pozyskani byli żołnierze i ma­rynarze. 12 września 1917 r. Rada Delegatów w Piotrogrodzie uchwaliła na wniosek bolszewików rezolucję domagającą się, aby władza w pań­stwie oddana została Radom Delegatów. Analogiczne uchwały podjęte zostały w krótkim czasie w Moskwie i innych głównych ośrodkach w kraju.

Eserowcy i mienszewicy próbowali jeszcze ratować sytuację pod­kreślając lewicowy charakter swej polityki. W tym celu zerwali koalicję rządową i doprowadzili do usunięcia ministrów kadeckich z gabinetu. 8 października 1917 r. powstał nowy rząd Kiereńskiego z zupełną prze­wagą eserowsko-mienszewicką. Nie miało to już najmniejszego znaczenia.

23 października 1917 r. na posiedzeniu Komitetu Centralnego Partii Bolszewickiej, Lenin zgło­sił rezolucję, która stwierdzała, że „powstanie zbrojne jest nieuniknione i że całkowicie dojrzało”.

Wybiła godzina zamachu. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 r. bolszewicy opanowali węzłowe punkty stolicy — telegraf, ele­ktrownię, gazownię, dworce kolejowe, magazyny zboża, węgla i nafty, bank państwowy, mosty na Newie, Twierdzę Petropawłowską. Krążow­nik „Aurora” wpłynął na Newę i wystrzałem armatnim dał sygnał do powstania. W obronie Kiereńskiego i jego ministrów wystąpili tylko uczniowie szkoły oficerskiej. Kozacy, którzy uratowali rząd w lipcu, teraz zapowiedzieli, że strzelać do rewolucjonistów nie będą. Kiereński jeszcze tego samego dnia 7 listopada wyjechał samochodem z Piotrogrodu szukać odsieczy. Daremnie. Wojsko nie chciało walczyć przeciwko bolszewikom po stronie niepopularnego, nieudolnego, skazanego na nie­uchronny upadek Rządu Tymczasowego. Ministrowie zostali aresztowani w Pałacu Zimowym. Kiereński w kilka dni później, 14 listopada, w prze­braniu ratował się ucieczką.

Damian S.

Jestem absolwentem studiów historycznych (specjalność nauczycielska i historia wojskowości). Moje ulubione okresy w historii to Polska w okresie międzywojennym, starożytność i średniowiecze.

Możesz również polubić…