Kartka z kalendarza: Paczka z Tajlandii zaalarmowała służby
Kilka minut po 14.00 do drzwi biura doradztwa finansowego przy ulicy Powstańców w Rybniku, zapukał listonosz. Nie przyniósł jednak żadnej korespondencji, a średniej wielkości paczkę.
Nikt się jednak przesyłki nie spodziewał, tym bardziej z Tajlandii. – Pracownicy biura po odebraniu paczki nabrali podejrzeń, co do zawartości. Tego typu tajemnicze przesyłki, tym bardziej z tak egzotycznych krajów, w dzisiejszych czasach nie budzą zaufania. Postanowiono zawiadomić odpowiednie służby. Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz sanepid. Strażacy w kombinezonach zabezpieczyli podejrzaną paczkę. Przesyłka został przekazana sanepidowi, a on miał ją zutylizować. Nie wiadomo co było w środku, ale została ona profilaktycznie spalona. Pikanterii sprawie dodał fakt, że wspomniane biuro sąsiadowało z biurem Samoobrony. Policjanci zapewniali jednak, że paczka nie była przeznaczona dla polityków.