Mija 80 lat od wyzwolenia Wodzisławia Śląskiego. Z tej okazji powstała wystawa na rynku
26 marca 1945 roku – ta data dla mieszkańców Wodzisławia jest znacząca. To właśnie w tym dniu po miesiącach ciężkich walk Niemcy zostali wyparci z miasta przez czechosłowackie i radzieckie wojska. Wielu poległo – wojskowych i cywilów. Starówkę doszczętnie zniszczono. Ale wojna została zakończona. Wspominając te dni Muzeum w Wodzisławiu Śląskim zaprasza na wystawę plenerową na rynku.

Mija 80 lat od wyzwolenia Wodzisławia Śląskiego. Z tej okazji powstała wystawa na rynku
Na 12 planszach muzealnicy zgromadzili zdjęcia i historię odrodzenia miasta po działaniach wojennych. Wystawa pod tytułem „Wodzisław Śląski. Jak Feniks z popiołów...80 lat od zakończenia wojny” będzie dostępna na rynku do końca maja. – Wodzisław jeszcze nigdy w swojej historii nie został tak doświadczony działaniami wojennymi, jak podczas II wojny światowej. Bardzo szybko doszło do działań, które wywołały taki potencjał społeczny, że centrum odbudowało się, a potencjał Wodzisławia rósł z roku na rok. Można powiedzieć, że miasto odrodziło się jak Feniks z popiołów - mówi Sławomir Kulpa, dyrektor wodzisławskiego muzeum.

Rok 1945 w Wodzisławiu
Pierwsze naloty na Wodzisław rozpoczęły się w lutym 1945 roku. Wojska Wermachtu zaciekle broniły niemieckiego Zagłębia Ostrawsko-Karwińskiego i miejscowych kopalń. Były to bowiem punkty strategiczne dla niemieckiego przemysłu. Z jednej strony barykady stanęła niemiecka 1. Armia Pancerna pod dowództwem gen. Ernsta Sielera, z drugiej radziecki IV. Front Ukraiński pod dowództwem gen. Iwana Pietrowa oraz 38. Armia gen. Kiryła Moskalenki.
Starówka stała się miejscem, w którym stacjonowały wojska niemieckie. Wzniesiono barykady, zasieki, okopy, a tereny pod miastem zalano. Trwały naloty bombowe i ostrzały artyleryjskie. Pozytywny finał miał miejsce 26 marca 1945 roku. To wtedy czechosłowacka brygada pancerna wspomagana radziecką dywizją piechoty odparła niemiecki atak. Straty jednak były ogromne: Zginęło w sumie ponad 5800 ludzi. Podobne straty zanotowała strona niemiecka. W centrum miasta pochowano co najmniej 386 żołnierzy Armii Czerwonej i 287 żołnierzy niemieckich. Oprócz żołnierzy zginęło też 70 cywilów. Wodzisławska starówka w 80% została zniszczona.

Odbudowa miasta
Po wyzwoleniu mieszkańcy szybko przystąpili do pracy. Powstał Komitet Odbudowy Miasta, który najpierw postawił na nogi kościół parafialny, potem szpital powiatowy, dom starców, ośrodek zdrowia, sąd grodzki, Komunalną Kasę Oszczędnościową, pocztę i siedzibę ratusza, czyli dzisiejszy Pałac Dietrichsteinów.
Co stało się ze zniszczoną starówką? W całości została przejęta przez miasto, a następnie wyburzono resztki domów i kamienic. Architektem nowego, wodzisławskiego rynku był dr Franciszek Maurer, późniejszy profesor Politechniki Śląskiej w Gliwicach. W swoim projekcie autor czerpał historyczne wzorce z architektury renesansowej i klasycyzmu. Symboliczny koniec odbudowy miasta to rok 1963. Wówczas po wielu staraniach udało się odbudować pofranciszkański kościół pw. Świętej Trójcy.
- Od 80 lat żyjemy w czasach względnego spokoju i wielu z nas nie wyobraża sobie jakich spustoszeń może dokonać wojna. Dlatego plenerowa wystawa jest przede wszystkim przesłaniem dla nas - osób, które nie doświadczyły wojny, które mówi, że o pokój trzeba ciągle walczyć. Spójrzmy na prezentowane na wystawie zdjęcia i pamiętajmy co może się stać gdy ludzie znajdą się w konflikcie – dodaje dyrektor Kulpa.
źr. Muzeum w Wodzisławiu Śląskim
Mieliśmy rząd prawy i sprawiedliwy.
Pytanie: gdzie jest wrak Tupolewa, gdzie reparacje niemieckie był czas by je odebrać
Do Historyk - no tak, jakby to było Polskie to nie byłoby organizowania propolskich powstań śląskich... tylko, że z punktu widzenia interesu Państwa Polskiego warto czcić pamięć powstańców śląskich, a nie czerwonoarmistów. I nie wchodzę tu w animozje kto się czuje Polakiem, kto Ślązakiem, a kto Niemcem. Po prostu wskazuję jaki jest interes III RP i na pewno nie jest nim promocja wydarzenia pod tytułem "Wyzwolenie Wodzisławia Śl." To było w interesie PRL.
Jeszcze o jednym fakcie historycznym trzeba mówić i nie wolno o nim zapomnieć. Żołnierze Rosyjscy i Ukraińscy walczący wtedy w armii czerwonej dokonali masowych gwałtów na Wodzisławskich kobietach . Dla Wodzisławskich kobiet były to bardzo ciężkie czasy . Tak drodzy mieszkańcy Ukraińcy gwałcili i to brutalnie . Historia smutna ale prawdziwa.
Do poprzedniego komentarza.
Pamiętaj bracie że Loslau do 1920 roku było w Państwie Pruskim przez 200 lat , wcześniej austro-węgierskie też około 200 lat a jeszcze wcześniej przez około 350 lat należało do Księstwa Czeskiego. A np Raciborszczyzna na południe od rzeki Odry niemiecka była do 1945 roku .
Jakiego wyzwolenia!? Komuchy przyszły i przejęły władze w Polsce na 50 lat. Za czasów PiS świętowano ludzi walczących w powstaniach śląskich. Za PO upamietania się najeźdźców z armi czerwonej. Każda władza ma swoich bohaterów.
Do dzisiaj Niemcy nie zapłacili złotówki za zniszczoną Polskę , za zniszczony Wodzisław. Gdzie reparacje panie Tusk
Tak patrzę na te zdjęcia i jedno jest pewne . Po dwudziestu latach rządów Kiecy Wodzisław wygląda teraz gorzej niż po wojnie 1945