26 marca 1945 roku – ta data dla mieszkańców Wodzisławia jest znacząca. To właśnie w tym dniu po miesiącach ciężkich walk Niemcy zostali wyparci z miasta przez czechosłowackie i radzieckie wojska. Wielu poległo – wojskowych i cywilów. Starówkę doszczętnie zniszczono. Ale wojna została zakończona. Wspominając te...
Dziadek Mateusz przepracował na kopalni „Rymer” pięćdziesiąt lat. Do pracy jeździł na rowerze. Gazety o nim pisały, że w sumie, przez te wszystkie lata objechał na dwóch kółkach kulę ziemską.
Józef i Maria Tkocz z Wodzisławia Śl. - Radlina II zostali uhonorowani medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata za uratowanie trzech Żydówek pod koniec wojny. Potomkowie wodzisławian do dziś utrzymują kontakty z rodziną jednej z ocalonych kobiet – Erny Brzegowskiej.
Któż z nas nie pamięta pierwszej pary jeansów zakupionej za bony w Pewexie i emocji, które towarzyszyły transakcjom u tzw. cinkciarzy? Sklep, który wabił nas zapachem drogich perfum, kolorowymi reklamami i towarem znanym jedynie z zagranicznych filmów był w czasach PRL-u synonimem luksusu. Podobnie jak jego pracownice, które miały dostęp...
W czasach, kiedy telefon był dobrem luksusowym i niedostępnym, ludzie pisali do siebie listy i wysyłali widokówki. Pierwsze wyparły z czasem mejle, drugie – sms-y. Dziś z sentymentem oglądamy Racibórz na starych pocztówkach, ale prawdziwą kopalnią wiedzy o jego mieszkańcach jest nie to co na kartce, tylko to co na jej odwrocie.
List ze Stanów przychodzi w maju 2015 roku. „Moja droga Wando, jestem taka szczęśliwa, że się odnalazłyśmy w końcu – pisze Catherine. To jedno zdanie, okupione morzem łez wzruszenia, na zawsze zmienia życie Wandy. Po siedemdziesięciu latach nadziei odnajduje rodzinę.
Kiedy przekraczam mury I LO od razu czuję respekt wobec 70-letniej historii tej szkoły. Jest obecna wszędzie. Na archiwalnych zdjęciach i tablach, w starych meblach, szkolnych kronikach, bibliotecznych półkach i w małym pokoiku, gdzie swoje królestwo ma Adela Nowak.
8 miesięcy wystarczyło, by nad niewielkimi Krzyżkowicami - wówczas samodzielną gminą, a dziś częścią Pszowa - dumnie górowała wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tym roku mija 90 lat odkąd wybudowano świątynię.
Można śmiało powiedzieć, że w Raciborzu jego głos jest równie charakterystyczny i rozpoznawalny jak Jana Suzina czy Tomasza Knapika w Polsce. Usłyszymy go w większości raciborskich instytucji, firm i urzędów. Nikt tak jak on nie zna się na telefonach i nikt pewnie nie potrafiłby ich naprawiać przez telefon. A wszystko za sprawą 55...
O "Kapsule czasu z 1968 r." pisze ks. Jan Szywalski.
Wieczorem 21 września 1998 roku w Zabrzańskiej Klinice Kardiochirurgii zmarł Leszek Kowalczyk.
Dwudziesty ósmy dzień lutego 1990 roku był ostatnim dniem pracy przed odejściem na emeryturę. W lutym przepracowałem 27 dni i dostałem wypłaty 1 453 500 złotych (milion czterysta pięćdziesiąt trzy tysiące pięćset złotych).
Kiedy po raz kolejny słyszę o rewitalizacji ulicy Długiej, przypominam sobie lata 80., gdy śródmiejski deptak był wizytówką naszego miasta. Mieszkańcy całego regionu przyjeżdżali do Raciborza na wystawy w BWA, po antyki do Desy, albo ubrania do Domu Mody Elegancja, a przy okazji podziwiali prace raciborskich artystów plastyków, którzy...
12 grudnia 1981 roku pracowałem na nocnej zmianie. Wydobycie w ścianie oddziału pierwszego szło pełną parą. Krótko po północy w całej kopalni odezwały się „świńskie ucha” (sygnalizatory do obustronnej łączności: dyspozytor – załoga). Dyspozytor wydał polecenie: kombajnem zjechać do dolnej wnęki, zabudować ścianę i wyjechać na powierzchnię.
Po skończeniu siedmioklasowej podstawówki poszedłem do szkoły górniczej. W drugiej klasie mieliśmy praktyki na powierzchni kopalni.
Cenna kronika ze zdjęciami i opisami Wodzisławia Śląskiego odkryta na strychu. Odkrycia przez przypadek dokonał Krzysztof Wieczorek z Czyżowic.
Niczym woda od 300 lat nieustannie napędzająca tworkowskie koło młyńskie, tak nieubłaganie płynie czas dla ostatniego już rzemieślniczego młyna na Śląsku, który nadal świadczy usługi dla ludności.