Podczas II Wojny Światowej kopalnia w Rydułtowach została przejęta przez koncern Hermann Göring Werke i musiała pracować na potrzeby wojenne. By zwiększyć wydajność i zapewnić źródło taniej siły roboczej w Rydułtowach w latach 1942-45 stworzono pięć obozów. Przez 92 dni funkcjonowała tu także filia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Od kilku tygodni na terenie wodzisławskiej dzielnicy Grodzisko trwają prace archeologiczne. Dzięki już odkrytym artefaktom dało się datować wczesnośredniowieczny gród na IX-X wiek, co jest małą sensacją. Cofa bowiem czas osadnictwa na terenie obecnego Wodzisławia o około 200 lat, w stosunku do tego, co dotychczas sądzono.
Szykuje się nowy projekt artystyczno-historyczny, nawiązujący do tragicznych wydarzeń w mieście podczas II wojny światowej. Jakie działania i wydarzenia zaplanowano na najbliższe miesiące?
W kolejnym materiale z cyklu o patronach Jastrzębia-Zdroju, na tapet weźmiemy Franciszka Czyża, którego imieniem została nazwana w 1984 roku ulica znajdująca się w Ruptawie.
O fotograficznych trasach wiodących przez Racibórz, sesjach w zakładach pracy i czasach, w których z robienia zdjęć można się było utrzymać z Bolesławem Stachowem rozmawia Katarzyna Gruchot.
Niczym nieustannie płynąca woda, jego kariera – od zwykłego pracownika po dyrektora – trwała nieprzerwanie 43 lata. Nie przez przypadek trafił do wodociągów miejskich.
Niewiele dokumentów z przedwojennego rybnickiego gimnazjum ocalało z zawieruchy wojennej. Czasem jednak szczęśliwym zbiegiem okoliczności udaje się odnaleźć ciekawe pamiątki, jak właśnie ta. Niedawno wpadł w moje ręce zbiór ciekawych materiałów pochodzących z domowego archiwum Ferdynanda Kańtocha – jednego z nieżyjących już...
Geneza terenów, na których znajduje się nasze miasto, sięga średniowiecza. Oczywiście najciekawsze dzieje to te związane z uzdrowiskiem, powstawaniem kopalń, budową miasta oraz narodzinami „Solidarności”. Teraz historii tej można posłuchać z podcastów. Autorem jest znany badacz przeszłości Marcin Boratyn.
Budowa linii kolejowej łączącej Jastrzębie z resztą świata była epokowym wydarzeniem. Aż trudno uwierzyć, że do dzisiaj zachowała się tylko niewielka część dawnej infrastruktury.
„Nie możemy dać sobie wyciąć trzy czwarte mózgu” – takie słowa padły na spotkaniu z prof. Stanisławem Nicieją podczas wernisażu wystawy pt. „Moja wielka wołyńska rodzina”, który odbył się w jastrzębskiej Galerii Historii Miasta.
Piątkowe popołudnie. Ósma godzina lekcyjna. Każdy uczeń o tej porze myśli już tylko o pójściu do domu. Nareszcie weekend. Żegnaj budo! A tu drzwi B-2-7 otwierają się, Krzyś wolno wsuwa głowę. – Ale lekcja polskiego dzisiaj będzie, prawda? – pyta z nadzieją. – Będzie Krzysiu – odpowiada nauczycielka.
Najnowszy projekt Wydawnictwa Nowiny to połączenie wspólnego tworzenia lokalnej historii w portalu HistoriON i odkrywania świata w Strefie Odkrywania Wyobraźni Aktywności (SOWA) w Raciborzu.
Historyczną chwilę wysadzenia budynku stojącego przy placu Mostowym 1 w Raciborzu relacjonowały wszystkie lokalne media. Zniknął z krajobrazu miasta 2 września 1997 roku o godzinie 17.55, a na jego miejscu stoi dziś stacja benzynowa. Charakterystyczną budowlę z czerwonej cegły pamięta z pewnością wielu raciborzan, bo przez 45 lat mieściła...
Prały bandaże, gotowały narzędzia i asystowały przy najpoważniejszych zabiegach. Walczyły o równe traktowanie i nigdy nie obrażały się, gdy mówiło się o nich „siostry”, bo właśnie tym były – bratnimi duszami. I nie zmieniły tego żadne szkoły.
Do warsztatu przy Mariańskiej trafiamy w deszczowy poranek. Tylko taka pogoda gwarantuje nam możliwość spokojnego porozmawiania z właścicielem najstarszego w Raciborzu zakładu z naprawą rowerów i motorowerów. Kiedy tylko wyjdzie słońce, przed bramą ustawi się znowu kolejka cyklistów. Bo raciborzanom moda na rower nigdy się nie znudzi.
Do zakładu przy Opawskiej ludzie przynoszą swoje stare maszyny z nadzieją na ich wskrzeszenie. Czasami wymaga to wielu tygodni żmudnej pracy, a nieraz wystarczy tylko rozmowa. Do jednego i drugiego Jerzego Martyniaka nie trzeba namawiać. Mógłby pracować na okrągło i na okrągło o tej pracy opowiadać. – Świat komputerów jest mi obcy....
Szynka na święta to dzisiaj nic nadzwyczajnego, ale kilkadziesiąt lat temu w Raciborzu stawało się w nocnej kolejce by zdobyć takie rarytasy. Unikalne zdjęcia Bolesława Stachowa i wspomnienia pracowników sklepu mięsnego na Opawskiej w tekście Katarzyny Gruchot.