Rosyjski niedźwiedź grasuje po raciborskich polach [100 lat temu w Nowinach]
Komu generał Hindenburg pokaże zęby? Dlaczego zamiast powideł śliwkowych będziemy jeść przetwory z dodatkiem marchwi oraz... brukwi? Wreszcie skąd się wziął niedźwiedź w okolicach Raciborza? To tylko część intrygujących pytań, na które odpowiedź przynosi lektura dawnych „Nowin Raciborskich”. Przekonajcie się, co można było przeczytać w Nowinach równo sto lat temu (pisownia oryginalna, niektóre śródtytuły od redakcji).
Racibórz • środa 11 września 1918 r.
Ententa przeciw Rosyi*
Wedle Reutera wtargnęły wojska bolszewickie w sobotę do gmachu ambasady angielskiej. Angielski attache marynarki, kapitan Cromie, stawił opór i zabił własnoręcznie 3 żołnierzy. On sam został następnie zabity, zwłoki jego zeszpecono. Zakazano nawet odprawić modły za niego. Gmach ambasady został zburzony, wszystkie papiery zniszczone. W Londynie panuje obawa, że teraz nastąpi kolej na ambasadę francuską (...) Żąda Anglia natychmiastowego zadośćuczynienia przez ukaranie winnych, w przeciwnym razie, lub w razie dalszych gwałtów rząd angielski uczyni członków rządu sowietów osobiście odpowiedzialnymi za następstwa i postara się o to, aby rządy wszystkich cywilizowanych narodów uznały ich jako wyjętych z pod prawa, tak, że nie znaleźliby nigdzie przytułku.
Hindenburg pokaże zęby**
Odwrót Hindenburga spotyka się w „Berliner Tageblacie” z oceną następującą: Hindenburg dokonywał już odwrotu niejednokrotnie i z pomocą odwrotu za każdym razem sprowadzał zmianę na swoją korzyść. Z odwrotów tych rozwinęły się zawsze wielkie zwycięstwa. Doświadczyła tego na sobie Rosya. Niema jednak wątpliwości, że koalicya dziś, przy wytężeniu wszystkich sił, walczy o rozstrzygnięcie (...) Celem wielkiej ofensywy jest przerwanie frontu i zniszczenie armii niemieckiej. Dotychczas niema jeszcze widoków, że cel ten przez generała Focha będzie dopięty. Front niemiecki nie uległ pod najcięższemi atakami przeważających mas rozdarciu, lecz wszędzie uchylił się. Niema zgoła powodu do przypuszczania, że owa zdolność niemieckiego dowództwa może kiedyś zawieźć. Hindenburg odejść musi na korzystną linię, aby oszczędzić krwi, a potem wrogowi pokaże znowu zęby.
Groźba Lenina
Jak donoszą z Rotterdamu, londyński „Times” dowiaduje się z Moskwy: Lenin miał oświadczyć przed zamachem dokonanym na niego, że jeżeli koalicya i przeciwrewolucya pokonają bolszewizm, to wyda on ostatnie tchnienie w morzu krwi, które przerazi świat cały.
Kłopot o marmeladę
Z powodu tegorocznego nieurodzaju owoców – tylko jabłka miejscami obrodziły – jest urząd żywnościowy w wielkim kłopocie, z czego się ma wyrabiać marmeladę. Wobec tego będzie zmuszony użyć do niej w tym roku więcej brukwi i marchwi, niżeli w roku zeszłym.
Zakaz wyrobu powideł
Brak owoców zmusił władze do wydania zakazu wyrabiania na handel powideł ze śliwek jak również kwaszenia jabłek z brukwią. Cały tegoroczny zbiór należy oddać do fabryk marmelady.
Problemy z pieniędzmi
25-fenygówki z alklu wycofane będą z obiegu z dniem 1 października. Od tego dnia nikt nie potrzebuje ich przyjmować. Kasy publiczne przyjmować jeszcze będą te monety do 1 stycznia. Monety 2 i pół fenygowe prawdopodobnie wcale nie będą wybite z powodu trudności technicznych, a przedewszystkiem dla braku odpowiedniego metalu.
Pozdrowienia z Rosyi
Racibórz. Niezwykły gość wałęsa się od dłuższego czasu po polach w pobliżu Raciborza w postaci niedźwiedzia, który prawdopodobnie podczas transportu z Rosyi wydostał się w niewytłumaczony sposób na wolność. Ponieważ nie czuł się tu dość bezpiecznym, a może też dla braku wystarczającego żeru, zmienił miś legowisko, i widziano go ostatnio na smarzowickich polach.
Świńska kradzież
Studzienna pod Raciborzem. Posiedzicielowi Franciszkowi Figurze skradziono w końcu ubiegłego tygodnia z chlewa świnię, ważącą 2 centnary (około 100 kg – red.); zabito ją na miejscu i pozostawiono tylko wnętrzności.
Bardzo ciekawe artykuly dalej tak panie redaktorze