Zamiast rogacza posmakuje... kozy
Kradzież przy ul. Długiej w Raciborzu, imponujący przyrost ludności w Chwałowicach, ołówkowy szczyt biurokracji pruskiej oraz śmierć mężczyzny, który... nie golił się przez 90 lat - między innymi o tym pisano w Nowinach Raciborskich dokładnie 110 lat temu.
Racibórz 10 stycznia 1911 r.
Zamiast rogacza posmakuje kozy
Racibórz. Robotnik Winch, chcąc spróbować, jak też smakuje pieczeń z rogacza, udał się do składu kupca S. w Długiej ulicy i porwał w sieni wiszącą zwierzynę. Biedak miał jednak "pech", bo go pochwycono i łup mu odebrano. Zamiast rogacza, posmakuje teraz "kozy".
Wypuszczony z braku dowodów
Z Raciborskiego. Aresztowanego, jako podejrzanego o popełnienie kradzieży w kościele w Niem. Krawarzu, młodego Kosmickiego, wypuszczono znowu na wolność, ponieważ nie można mu było dowieść winy.
Chwałowice rosną jak na drożdżach
Chwałowice, pow. rybnicki, liczą według spisu z dnia 1 grudnia 2318 mieszkańców, czyli 1513 więcej jak przed 5 laty. Powiększenie tak znaczne spowodowało otwarcie nowej kopalni.
Szczyt biurokracji pruskiej
Jako przykład pod tym względem może służyć następujący wypadek, o którym donosi "General-Anzeiger für Duisburg": Przy jednym z większych urzędów pocztowych istnieje przepis, że urzędnicy, otrzymujący niebieskie ołówki, oddać powinni resztki, nie mogące już służyć do użytku. Przed niedawnym czasem został pewien urzędnik wzmiankowanej poczty do innej miejscowości przesiedlony. Zapomniał jednak zupełnie oddać nieużyteczny już kawałek swego ołówka. Wkrótce zawezwała owego urzędnika poprzednia jego władza, aby niezwłocznie kawałek owego ołówka nadesłał! Lecz kawałek ów niestety gdzieś przepadł, a z pocztą zadzierać niekorzystnie, uciął więc ów biedak kawałek od innego ołówka i nadesłał go szczelnie opakowany do poprzedniego urzędu, gdzie przesyłkę urzędowo zniszczono.
Nie golił się przez 90 lat (nowinki)
W Nasnville w Ameryce zmarł na tyfus Elbert Merida, liczący 90 lat, który był znany z tego, że nożyce nie dotykały włosów na jego głowie, a brzytwa nie dotknęła brody. Podobny on więcej był do człowieka dzikiego, niż cywilizowanego ze swoją do kolan sięgającą brodą i niezwykle długiemi włosami na głowie. W jego kabinie zbudowanej z kloców znaleziono kilkanaście skór z wężów, których używał jako pasków do opasywania długiej kapoty.