Jastrzębie europejskim fenomenem?
Czy Jastrzębie jest fenomenalnym miastem pod względem urbanistycznym? Zapewne zdania w tej kwestii są podzielone. Jednak, kiedy sięgniemy do artykułów prasowych sprzed 50 lat, widzimy tam właśnie taki obraz. Podziwiano pagórkowaty teren, pozwalający uniknąć monotonii urbanistycznej. Warto dodać, że w gronie osób zachwycających się Jastrzębiem byli nie tylko działacze partyjni, ale również zastępca sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Patrząc na zaplecze budynku, gdzie znajduje się kino Centrum, trudno dopuścić myśl o fenomenie urbanistycznym tego terenu. Nie ma się czym zachwycać. Może trudno w to uwierzyć, ale te ruiny są pozostałością pięknego snu o nowoczesnym mieście, snu sprzed 50 lat. Już wówczas władze spoglądały na teren, dzisiaj nazywany Strefą Centrum jako naturalny ośrodek kulturalno-usługowy dla ludności.
Przenieśmy się zatem do 1974 roku. Jest sierpień, do młodego, górniczego miasta przybywa zastępca sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Enrique Penalosa. To człowiek odpowiedzialny za organizację wystawy pod nazwą „Osiedla ludzkie w regionach przemysłowych ze szczególnym uwzględnieniem problematyki ochrony środowiska”. Po naszym mieście oprowadza go naczelnik Konrad Ogaza. Jak donosi lokalna gazeta, sekretarz jest pod wrażeniem nie tylko ukształtowania terenu, ale również zagospodarowania. Czy szacownego gościa zapoznano z planami dalszego rozwoju miasta, określanymi jako „mocne uderzenie urbanistyczne?” Nie można tego wykluczyć.
Jastrzębskie „city” – centrum jak ze snu
Jastrzębskie „city” miało być zlokalizowane pomiędzy dworcem kolejowym (Jastrzębie Górne), a główną arterią miasta – ul. Średnicową (obecnie al. Józefa Piłsudskiego). W przyszłej dzielnicy centrum miało znajdować się wiele obiektów: "hotel na 400 miejsc, pałac ślubów, poczta, biblioteka, dom kultury, kina, szkoła muzyczna, wielki dom towarowy, dom meblowy, delikatesowy sklep-gigant, 13 sklepów spożywczych, 22 sklepy przemysłowe, Dom Rzemiosła, 11 punktów usługowych, 5 restauracji, jadłodajnia, 3 kawiarnie, bar mleczny, rybny i szybkiej obsługi, dwie przychodnie lekarskie, apteka, Pałac Młodzieży, licea ogólnokształcące i ekonomiczne, technikum budowlane, dwie szkoły zawodowe, budynki Urzędu Miasta, Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), Sądu Rejonowego oraz Milicji Obywatelskiej".
Jastrzębie nie jest miastem-sypialnią
Planowano, że budowa rozpocznie się w 1975 roku i pochłonie ogromną sumę 1 miliarda 600 milionów ówczesnych złotych polskich. Włodarze miasta z tamtych czasów chyba mocno wierzyli, że uda im się zrealizować tę śmiałą wizję, skoro na łamach „Naszych Problemów” czytamy: „Jastrzębie nie jest i nie będzie miastem-sypialnią, lecz na wskroś nowoczesnym ośrodkiem, w swym kształcie i funkcjach wyprzedzających o całe lata aktualne tendencje urbanistyczne”.
Już wówczas zdawano sobie sprawę, że nie wszystko, co dzieje się w mieście, idzie w dobrym kierunku. Brakowało infrastruktury, sklepów, żłobków, szkół i przedszkoli, lokali gastronomicznych, a nawet skrzynek na listy pocztowe. Władza przyznawała, że obywatele mogą być nieco zniecierpliwieni, bo borykają się ze wspominanymi wyżej mankamentami, ale przecież „Nie od razu Kraków zbudowano”.
A kiedy zbudowano siedzibę obecnego kina Centrum?
Dopiero w 1987 roku podpisano porozumienie pomiędzy Ministerstwem Kultury i kopalnią „Jastrzębie”, w wyniku którego rozpoczęto budowę Centrum Kultury Filmowej. Miało się ono składać z trzech sal kinowych na 400, 200 i 80 miejsc. Galerię sztuki planowano umieścić tuż obok, w budynku przez wiele lat zajmowanym przez PKO BP. Także tam przewidziano ośrodek kultury z kilkoma salami przeznaczonymi na prowadzenie zajęć różnych kół zainteresowań.
Dlaczego piękny sen o nowoczesnym mieście okazał się iluzją?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL) wiele rzeczy okazywało się mirażem. Po prostu kolejne fale kryzysów i problemów gospodarczych zmiotły tak, ambitne wizje miasta. Owszem, powie ktoś, że przecież w tamtych czasach budowano kopalnie, bloki mieszkalne, drogi, przedszkola i szkoły (choć i tych brakowało) – i to również w naszym Jastrzębiu. Jednak, jak widać, zaplecze kulturalno-usługowe nie znalazło się na liście partyjno-państwowych priorytetów.
Źródła do artykułu:
„Jastrzębie-Zdrój. Zarys młodego miasta, K.Kucia, U.Marcinkowska, Jastrzębie-Zdrój, 2015 r.
„Nasze Problemy”, Nr 1, Jastrzębie-Zdrój, 20. IX. 1974.
„Nasze Problemy”, Nr 2 (8), Jastrzębie, 31. I. 1975 r.
Jak to jest że "W mieście szybko budowano bloki", a teraz nic się NIE DA?
@luxverit
Z tą piosenką o Rybniku trafiłeś w sedno i zaorałeś Arteksa rybnickiego trolla.
Naprawdę dobre, ten rybnicki hit.
@luxverit to trochę jak o żorskim ryneczku - pustym, biednym, sennym, zapomnianym
Fenomen jest bo aby cokolwiek bardziej nieprzeciętnego zjeść, kupić lub załatwić trzeba wyjechać poza Jastrzębie. Sąsiadka odbierała wczoraj gości w... Wodzisławiu na dworcu. Więc fenomen jest. Śpi się w Jastrzębiu a potrzeby realizuje poza nim. Na szczęście potrzeby fizjologiczne można załatwić na miejscu.
Arteks, w Zorach się z was smieją, że pręzyliście muskuły, napinaliście się w stosunku do sąsiadów, budowaliscie fałszywą potęgę Rybnika i obrażaliście sąsiadów. Przez ostatnie lata przyszła prawda o waszej magalomanii.
Teraz w Rybniku najpopularniejszym przebojem są słowa znanej piosenki.
..."jaki tu spokój
na na na na
nic się nie dzieje
na na na na
wszyscy się nudzą
na na na na
........"
Zyj Arteks dalej w swoim świecie fantazji i absurdu.
A jednak jak się widzi w telewizji zdjęcia z... najbrzydszym budynkiem w Polsce z Jastrzębia albo jak się widzi zdjęcia w artykule z Miejskim Domem Kultury i jego zapleczem czy czyta artykuły o betonozie jastrzębskiej i braku zieleni albo... braku koleji w XXI wieku czy braku centrum miasta czy też artykuły o tym jak bezdomni opanowali opustoszały dworzec autobusowy - wszyscy mają konkretne powody aby śmiać się i mówić: Jastrzębie to mem. Naprawdę to już nie wystarcza mówić, wiocha, kołchoz, sypialnia, pustynia... Wystarczy powiedzieć MEM i każdy wie w promieniu 100 km że chodzi o Jastrzębie.
@Arteks (mem jastrzębski)
Jeżeli ty rybnickie świetlice do gry w warcaby dla 6 osob nazywasz domem kultury, to nie dziwię się że wszyscy się smieją z Rybnika. Jedyny wasz dom kultury, to budynek, ktory nazywacie, nie wiedzieć czemu, teatrem. Parę lat temu budowano w Rybniku blok z mieszkaniami po 34 m2, czyli kawalerkami. A w Rybniku okrzyknieto go APARTAMENTOWCEM. Ha ha ha.
Nie dziw się że wszyscy dookoła mają ubaw z Rybnika.
Kilkanaście lat temu pisałeś na wszystkich ogólnopolskich forach o hotelach jakie powstaną w Rybniku. I co? Tajemniczy inwestor porzucił plany o hotelu i rosną już tam kilkanaście lat chaszcze. Hotele się buduje w poważnych miastach a nie w śmiesznym szarym i smutnym Rybniku.
Tych przykładów nieuzasadnionej rybnickiej megalomanii są dziesiątki.
Chcesz dalej dyskutować?
Tylko się nie denerwuj, bo okulary ci znowu zaparują.
W Rybniku jest 7 ośrodków kultury. Żaden nie wygląda tak licho jak Miejski Dom Kultury na alei Piłsudskiego - głównej ulicy Jastrzębia. W zeszłym roku wybudowano zupełnie nowy, jedyny w naszym okręgu Młodzieżowy Dom Kultury. Jakoś w Rybniku jest kasa na nowe inwestycje, także w kulturę. W Jastrzębiu od 1987 roku nie udało się... wybudować jednego małego domu kultury do porządku. No ale takie rzeczy tylko w "mieście memów". ;)
@Arteks
Najważniejsze że bolą cie ostatnie lata, bo Rybnik się cofa a Jastrzębie rozwija.
Ten Miejski Dom Kultury ze zdjęcia, jak on kompromituje Jastrzębie!!! Nie dość, że nie dokończony i z tyłu odbywają się pijackie schadzki lumpów i różne burdy to jego niska architektura i wygląd pokazują jak słabo architekci doceniali Jastrzębie... Zauważcie, że nawet wiejskie ośrodki kultury w Mszanie i Pawłowicach są okazalsze! W Jastrzębiu nie ma projektu, nie ma ciekawej architektury. Nie ma miasta. Jak ktoś chce poczuć miejskość - konieczna wycieczka poza Jastrzębie. Tak samo jak ktoś chciałby zobaczyć miejską architekturę czy przejechać się gdzieś pociągiem. Jastrzębie to wieś z prawami miejskimi danymi przez komunistów.
To jest tekst o Jastrzębiu - antymieście które wszystkich śmieszy bo są bloki, wioski, rudery i kopalnie. Tak ma wyglądać miasto??? Jastrzębie to mem, a Rybnik to normalne miasto.
@mem jastrzębski
Arteks fenomenem to jest Rybnik, który szumnie nazwał sobie dwa budynki KAMPUSEM, w ktorych nie ma ani jednego studenta! Nazwaliście szumnie betonowy komunistyczny klocek teatrem, ktory jest zwyklym domem kultury, takim samym jak w Czerwionce czy Rydułtowach. Od kilkunastu lat budują u was hotel, ale po co Rybnikowi hotel??? Dla kogo??? Wasz biurowiec oddany do uzytku 5 lat temu, do dzisiaj stoi w połowie pusty i szuka najemców. Takich przykładów śmiesznosci i kompleksów Rybnika jest duzo wiecej.
Boli cie Arteksie, ze okoliczne miasta się rozwijają a twoj Rybnik zwija.
Druga sprawa, masz poparcie nowin i możesz trollować i hejtowac i jesteś nietykalny, a jakakakolwiek odpowiedź w twoją stronę kończy się skasowaniem posta.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Można powiedzieć, że jest fenomenem bo wygląda jakby... wybudowane bez żadnego projektu, przypadkowo i byle jak. Czemu np. nie zaprojektowano centralnego placu, ratusza, ładnego dworca, deptaków, jakichś reprezentacyjnych budynków? Jastrzębie przypomina biedne radzieckie miasta Donbasu typu Konstantinovka czy Drużkovka. Ostatnio często jest nazywane... memem.
Nie ma centrum - nie ma miasta.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jest to zdecydowanie najbrzydsze i najgorsze miasto w Polsce w którym kompletnie nic ciekawego niema,pracy też niema!W nocy pijana i naćpana Jastrzębska hołota drą gęby i tłuką butelki.Patologia i brak perspektyw na przyszłość.
Mieszkalem w wuelu muadtsch i stwierdzam że Jastrzębie jest najbrzydszym miastem Polski.
ja myślałem ze Jastrzębie to komunistyczny fenomen,a teraz zmienie zdanie.
To może warto wrócić do tamtych pomysłów…choćby w ograniczonej skal
Było by ok tylko warszawa 70% kasy zabierała. Na swoje potrzeby . Jastrzębie było w tamtych czasach bogatym miastem tylko znowu nieroby Warszawy na wszystko kładli łapy jak dzisiaj.
Jastrzębiem rządzą ludzie którym nie zależy na interesie miasta. Ważne by zrobić "swój" rejon zamieszkania a reszta niech jest jaka jest. Jak widać może stać szkielet budynku przez 50 lat i nikomu z władz nie przeszkadza. Bacznie za to polecam się przyglądać co będzie robione na Bziu za nowego Prezydenta.
@SJZ
Wiesz o tym ze piszesz nieprawdę???
Robisz to celowo rybnicki manipulancie.
Wracając do tytułu tematu, to ewenementem na skalę europejską jest autorka tego nędznego i prowokacyjnego artykułu.
Fajnie, że przytoczono ten znany w Jastrzębiu cytat o tym, że rzekomo to miasto nie jest i nie będzie sypialnią...
To jest, był i będzie koronny przykład potwierdzający regułę, że KAŻDA WŁADZA KŁAMIE.
Ile już partii przeżył ten region? Nic się nie zmieniło do tej pory. No może poza faktem, że miasto wymiera w skali niespotykanej gdziekolwiek indziej. Niegdyś ponad 100.000 mieszkańców, teraz ok. 77.000...
Była sypialnia, jest sypialnia, pozostanie sypialnia.
W mieście nie ma edukacji, nie ma perspektyw rozwoju zawodowego (nawet z zakresie górnictwa które też niebawem upadnie bo węgiel koksowy już się na świecie zastępuje wodorem), nie ma młodych, nie ma urodzeń...
Miasto jest skazane na wymarcie, bo zostały same starzyki z PRLowego importu.
AMEN