10 lat więzienia za świętokradztwo
Kara wieloletniego więzienia za kradzież w kościele w Krzyżanowicach, śmiertelny wypadek kolejowy między Nędzą a Rybnikiem, napad na lekarza w Czernicy, trojaczki w Dzimierzu i śmierć wskutek poparzenia pięcioletniej dziewczynki z Czerwionki – m.in. o tym pisano w „Nowinach Raciborskich” w marcu 1911 r.
2 marca 1911 r.
Samobójstwo dentysty
Racibórz. Dentysta Hübner, mieszkający w Górnowałowej ulicy, powiesił się w swem mieszkaniu.
Aresztowanie akuszerki
Racibórz. W sobotę po południu przyaresztowano akuszerkę Koczową z Wierzbowej ulicy pod zarzutem krzywoprzysięstwa i namowy do krzywoprzysięstwa.
Śmierć robotnika
Z Rybnickiego. Na torze kolejowym między Nędzą a Rybnikiem w pobliżu kopalni Hoyma przejechał pociąg w nocy na niedzielę robotnika Teodora Jabłonkę i zabił go na miejscu.
4 marca 1911 r.
Sabotażyści przed izbą karną
Racibórz. Chałupnik Jan Czędziorka i stróż nocny Tomasz Kopiec z Landzmierza, pow. kozielski, stawali przed tutejszą izbą karną, oskarżeni o zniszczenie grobli. Podczas powodzi we wrześniu r.u. przerwano groblę w Landzmierzu. Kto to zrobił, dotychczas nie stwierdzono. Gdy atoli dnia następnego mieszkańcy zagrożonej powodzią miejscowości Biadaczów otwór zasypali, nadszedł Czędziorka i chciał znowu otwór zrobić, w czem mu jednakowoż przeszkodzono. Później przybył Kopiec i jednakowoż otwór zrobił, tak że woda przelała się w stronę Biadaczowa. Powódź pomimo tego zniszczyła całą groblę. Sąd uznał jednakowoż, iż oskarżeni nie mieli zamiaru karygodnego czynu, chcieli tylko własność swoją ochronić. Czędziorka skazany został na 3 miesiące więzienia. Kopiec na 6 miesięcy więzienia, a ponieważ przesiedzieli obaj już 6 tygodni w więzieniu śledczem, policzono im ten czas na zawyrokowaną karę.
Garnkami w lekarza
Rybnik. Robotnika Kuna w Czernicy został przed 5 laty wskutek nieszczęśliwego wypadku pensynowany z 75 marek miesięcznie. Fiskus kolejowy zlecił swojemu lekarzowi, aby zbadał stan zdrowia Kuny, czy czasem nie polepszył się. Ciężką sprawę miał atoli lekarz, gdy bowiem przybył do mieszkania Kuny, począł tenże bombardować go garnkami i innemi sprzętami domowemu, tak że lekarz, otrzymawszy kilka obrażeń mniejszych, zdołał się zaledwie uratować ucieczką. Kunę odstawiono do domu obłąkanych.
Dynamit w ogródku
W Czuchowie, pow. rybnicki, znaleziono w ogrodzie kupca Koschmidra 20 nabojów dynamitowych. Jak się one tam dostały, nie wiadomo. Śledztwo jest w biegu.
7 marca 1911 r.
Uwaga na strzelanie
Racibórz. W piątek 10-go i sobotę 11-go b.m. odbywać się będą na gruncie Starawieś – Pawłów ćwiczenia wojskowe w strzelaniu ostremi nabojami. Ćwiczenia trwać będą od godziny 8 rano do 4 po południu. Dostęp na pole ćwiczeń jest zabroniony.
Więzienie za świętokradztwo
Racibórz. Na 10 lat domu karnego skazała izba karna w Raciborzu robotnika Jakuba Nawratha z Rogoźnej za kradzież świętokradzką, popełnioną w październiku roku ub. w kościele w Krzyżanowicach oraz inne kradzieże z włamaniem.
Nowy kościół
W Szamarzowicach*, pow. raciborski, ma być pobudowany nowy kościół. Nie zgodzono się tylko jeszcze na to, gdzie stanie. Jedni życzą sobie, aby go pobudowano na gruncie pana Posmyka przy drodze do Sudzic, inni natomiast woleliby, aby go pobudowano na gruncie p. Sliwki. Ten ostatni przyrzekł podobno, że pieniądze otrzymane za grunt przekaże na budowę kościoła.
Poobcinał koniom ogony
Rybnik. Podczas ostatniego targu tygodniowego poobcinał pewien robotnik z kopalni „Beaty” sześciu koniom ogony i włosie sprzedał w pewnym handlu. Niegodziwca wyśledzono i nie ujdzie zasłużonej kary.
Tak się kończą zabawy z prochem
Z Rybnickiego. Czternastoletni syn chałupnika Werony w Roju przyniósł pewnego dnia do domu ślepy nabój, napełniony śrutem. Nabój położył nierozważny chłopiec na rozpalonym piecu, wskutek czego nastąpiła eksplozya, a cząstki naboju raniły chłopca i jego dwie mniejsze siostrzyczki. Jedno ze zranionych dzieci musiano umieścić w lazarecie.
Trojaczki w Dzimierzu
Z Dzimierza, pow. rybnicki, donoszą nam, iż żona chałupnika i krawca J. Moxa powiła 3 synów, którzy otrzymali już chrzest św. Razem jest tam 10 dzieci.
Dziewczynka zmarła wskutek poparzeń
W Czerwionce, pow. rybnicki, zbliżyła się w czwartek 5-letnia córeczka ceglarza Kaisera do rozpalonego pieca w kuchni, od którego zajęły się na niej sukienki. Wskutek ran otrzymanych dziecko zmarło w kilka godzin później.
* W artykule mowa o Samborowicach.