W styczniu 1945 r. przez Ziemię Wodzisławską przeszedł słynny „Marsz śmierci”. Uciekający przed nadchodzącą Armią Czerwoną hitlerowcy zorganizowali ewakuację obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. SS-mani pędzili więźniów na Zachód. Wielu z nich po drodze zginęło. Jednak nielicznym więźniom udało się zbiec. Z „Marszem...
Niemcy do końca starali się usprawiedliwiać swoje agresywne plany, dlatego w gazetach ukazywały się kolejne doniesienia o polskiej prowokacji
Rok 1943 dla rybnickiej inspekcji AK rozpoczął się fatalnie. W styczniu aresztowano na Zaolziu Margicioka i Hałaczka, co w konsekwencji doprowadziło do rozbicia siatki „Augusta”. Niemcy aresztowali i zamordowali dziesiątki osób. Całe rodziny kierowano do obozów koncentracyjnych.
Nie tylko Racibórz posiada ciekawych patronów ulic. Wodzisław Śl. także. Jednym z nich jest ks. Wilhelm Franciszek Kubsz. 22 marca 1984 r. w czasie uroczystej sesji Miejskiej Rady Narodowej w Wodzisławiu Śl. w sali posiedzeń Klubu Górnika Kopalni Węgla Kamiennego „1 Maja” radni jednogłośnie postanowili nazwać dotychczasową ulicę...
4 marca przypada kolejna rocznica śmierci prof. Teodora Musioła, który jest bardziej znany i ceniony w Opolu mimo, że niemałą część swojego życia spędził w Rydułtowach, gdzie założył rodzinę i pracował. Mało kto wie, że zwykły nauczyciel rydułtowskiej szkoły został dyrektorem Instytutu Śląskiego w Opolu i autorem cenionej...
Był wieczór 9 lutego 1944 roku. Pociągiem z Pawłowic do Strumienia, w jednym z przedziałów podróżowało czterech mężczyzn. Trzech z nich prowadziło ożywioną rozmowę po polsku, mimo że było to zabronione, czwarty wydawało się, mocno spał.
„I jako my to tej kobiecie powiymy - zastanawiali się przełożeni na kopalni - Wilhelm nie żyje, mioł wypadek. Był 1933 rok. Została sama z dziesiątką dzieci! Straszna tragedia, jak ona sobie poradzi?". Ciężko ale normalnie. Stanęła twardo na ziemi, stała się nie tylko matką ale i ojcem dla dzieci. Jej słowo było święte. W ten...
Rozkaz wykonać - szepnął do ucha swemu żołnierzowi Ignacy Ginalski. Cóż było robić, jak rozkaz to rozkaz. Wszedł do apteki, stanął na baczność przed piękną, osiemnastoletnią laborantką i powiedział: „Melduję, że Ignacy Ginalski panią kocha". Była zszokowana.