Ucieczka z więzienia w Raciborzu. Skazańcy otworzyli ogień do strażników
Brawurowa ucieczka więźniów, echa wyborów na Górnym Śląsku, słodka kradzież w Pietrowicach, czy włamanie do restauracji w Wodzisławiu Śląskim – to tylko część tematów, które równo sto lat temu opisała redakcja ówczesnych „Nowin Raciborskich”. Zapraszamy do lektury, która jest jak podróż w czasie do Raciborza i okolic A.D. 1919.
Racibórz • 21 listopada 1919 r.
Rzezimieszek skradł fortunę
Rybnik. W podróży z Chałupek (Annaberg) do Rybnika skradziono handlarzowi końskiemu Kleingoldowi z Oświęcimia 36 000 marek w papierkach. Jakiś nieznany dotąd rzezimieszek wyciągnął mu je z kieszeni.
Choroba naczelnika państwa polskiego
Naczelnik państwa Piłsudski zachorował. Niebezpieczeństwo wprawdzie minęło, lecz naczelnik czuje się bardzo osłabiony i jeszcze przez pewien czas nie będzie mógł opuszczać łóżka.
Żarty i dowcipy
W restauracyi. Gość: ten schab straszliwie jest twardy.
Kelner (chcąc być dowcipnym): To już proszę pana, my temu nie winni, tylko wieprz...
Gość: Tak? No, to proszę zawołać gospodarza.
Racibórz • 24 listopada 1919 r.
Ucieczka z więzienia
Racibórz. Z więzienia tutejszego centralnego zbiegło sześciu więźniów. Gdy dozorcy puścili się w pogoń za zbiegami, ci zaczęli do dozorców strzelać. Wielka ciekawość, jak i skąd owi więźniowie doszli do posiadania broni i amunicyi?
Jak w Szonowicach listę polską unieważniali
Szonowice, pow. raciborski. Wyczytaliśmy w raciborskim „Anzeigerze” o wyniku wyborów do rady gminnej. Niemcy otrzymali rzekomo 80 głosów a uprawnionych do głosowania było 175. Polską listę unieważniono, ponieważ była rzekomo za późno doręczoną, co się nie zgadza z prawdą. Lista nasza została wójtowi 11 października wręczoną, przyczem wójt oświadczył, iż to ma czas do 30 października. Nazajutrz, 12 października, zwołał wójt gromadę i udało mu się 3 kandydatów z naszej listy nam odebrać. Tu oświadczył ponownie, iż na doręczenie listy jest czas do 30 października, a nawet 7 dni przed wyborami. Ponieważ odebrano nam 3 kandydatów i lista stała się nieważną, musieliśmy drugą listę zestawić, która doręczoną została wójtowi 28 października, na co z wielką trudnością otrzymaliśmy pokwitowanie. Teraz zwołał wójt ponownie gromadę u pisarza gminnego i tam chyba prawem kaduka listę polską ponownie unieważnił.
Pisze też „Anzeiger”, iż w Sosnowicach jest tylko 5 Polaków, co jest wierutnem kłamstwem. Nasza wioska jest cała polska, jest tylko jeden Niemiec, a raczej Niemka. My się nie pozwolimy zniemczyć i pozostaniemy Polakami, jak i nasze pokolenia po wieczne czasy, tak nam dopomóż Bóg.
(podpisano: Stary wiarus)
Ojciec przeciwko synowi
Sudół pod Raciborzem. Przy pomocy ks. dziekana przeprowadziła partya centrowa przy wyborach gminnych 5 kandydatów, Polacy 4. Rozgoryczenie przy wyborach było wielkie, o czem świadczy następujący wypadek. Pewnego dnia urządzili centrowcy zebranie przedwyborcze, a gdy się dowiedzieli, że Polacy postawili własną listę, to ze złości nas z zebrania wygnali. Na liście popierających stały także nazwiska kilku młodzieńców, nie wstydzących się swej polskiej narodowości, pomiędzy nimi syna pewnego gospodarza. Ojciec jego tak pozwolił się unieść złości, że wobec wszystkich centrowców na Polaków wyzywał, że mu syna uwiedli, a nazajutrz tego ostatniego z domu wygnał.
(podpisano: Swój)
Bardzo ciekawe artykuly dalej tak
A teraz proszę napisać kto jest autorem tekstu żeby Racibórz wiedział kto w redakcji nowin za cenę kilku wyświetleń jest w stanie napisać artykuł o tytule mrożącym krew w żyłach wszystkim ludziom którzy mają w rodzinie funkcjonariuszy służby więziennej będących w ten dzień w pracy. Myślę że gdyby moja mama w momencie przeczytania tytułu miała autora tekstu w zasiegu ręki to bardzo szybko wyleczyłaby go z pracy w jakiekolwiek redakcji. Proponuję przerzucić się na fantastyke albo bajki dla dzieci. Nie zapominajmy że ktoś też musiał to zaakceptować przed wystawieniem artykułu... No chyba że w nowinach panuje wolna amerykanka co by mnie wcale nie zdziwiło. Gratuluję głupoty!