Hipnotyzer w Raciborzu. Ludzie brali strzępy papieru za prawdziwe pieniądze
Postrzelenie raciborskiej księżniczki w Bieńkowicach, szalejąca drożyzna, wpadka szajki bandytów ze Studziennej, gospodarcze skutki ostrej zimy oraz zadziwiający pokaz hipnotyzera w „Strzesze” – to tylko cząstka tego, na co natrafiliśmy w „Nowinach Raciborskich” sprzed stu lat. Zapraszamy do lektury, która przeniesie Was do Raciborza i okolic w końcu roku 1919.
Racibórz • 31 grudnia 1919 r.
Rok złudzeń
Zstępujący do grobu rok 1919 był dla ludzkości tylko rokiem złudzeń, to też nikt po nim płakać nie będzie.
Zdawało się, że po przejściu burzy światowej zaświta nareszcie tak długo i gorąco oczekiwany pokój, tymczasem mijał dzień za dniem, miesiąc za miesiące, wszystkie nadzieje zawiodły, a przy końcu roku jeszcze nie mamy trwałego pokoju i Bogu jedynie wiadomo, kiedy nastąpi (...)
Najgorzej na tej niepewności wychodzi bodaj Polska, bo jeszcze dziś jej granice nie ustalone, na kresach krew żołnierza polskiego się leje w walkach z rosyjskimi bolszewikami i trudno przewidzieć kiedy one się zakończą i jaką korzyść Polsce przyniosą (...)
Jednym z ważniejszych wydarzeń w Polsce, to ustąpienie prezesa ministrów Paderewskiego, którego przeciwnikom, w pierwszym rzędzie socyalistom udało się strącić jego z piedestału. Ustąpił z areny publicznej mąż, który gorąco kochał ojczyznę, któremu naród polski bardzo wiele zawdzięcza, a ustąpił dlatego, że nie zdołał pozyskać większości dla swej polityki. Nie zawsze atoli większość stanowi szczęście dla kraju, jak tego dowodem potężne ongi państwo niemieckie, które większość składająca się z junkrów pruskich, reakcyonistów i militarystów, wywołując wojnę światową, w przepaść pogrążyła (...)
Ostra zima
Ze wszystkich stron Niemiec jak z Berlina, Hamburga itd. donoszą o tęgich mrozach. Na rzekach Odrze i Łabie wstrzymano ruch przewozowy z powodu zamarznięcia.