Wybuch na Annie. Młody górnik zginął na miejscu, kolejny zmarł w szpitalu
Od kilku tygodni upały dają nam się we znaki, tymczasem sto lat temu lato było... wyjątkowo zimne i mokre. Temperatura spadła do 5 °C, a w niższych partiach gór zalegał śnieg. Fakt ten odnotowała redakcja ówczesnych „Nowin Raciborskich”. O czym jeszcze pisano w Nowinach sprzed wieku? M.in. o zuchwałym napadzie w centrum Raciborza, wielkim pokupie prosiąt, kłopotach raciborskiej fabryki czekolady oraz wybuchu gazu w kopalni Anna, który zebrał śmiertelne żniwo wśród górników.
Racibórz • 2 lipca 1919 r.
Wielki pokup prosiąt
Racibórz. Za prosięta płacono tu po 200 do 270 marek za sztukę. Mimo tej drożyzny pokup prosiąt był wielki.
Zakazane zebrania
Rybnik. Krewni Połednika, którzy mają pewne prawa do korzystania z fundacyi Połednika w Lyskach, zwołali zebranie do Lysek, aby tam omówić pewne nieporządki, ale zebranie to zostało przez władzę zakazane. Na niedzielę 29. czerwca zwołali drugie zebranie do Rybnika, ale władza również na to zebranie nie pozwoliła, ponieważ w porządku obrad dopatrzyła się publicznej obrazy pewnych osób.
Górnicy uwolnili Wicka
Pszów w Rybnickiem. Żołnierz Wicek z Pszowa, który był uciekł z wojska, został tu przez trzech żołnierzy aresztowany. Górnicy jednak obstąpili żołnierzy i zmusili ich do ucieczki, a aresztowanego uwolnili. Przytem jeden z żołnierzy został ciężko poturbowany, tak, że go musiano odstawić do lazaretu (...)
Zawiedzeni złodzieje
Żory. Trzy skrzynie z rzeczami wojskowemu ktoś nieznany przemocą otwarł przy tutejszej stacyi kolejowej. Skrzynie zawierały pasy, hełmy, tornistry itp., które sprawcy w części zabrali a w części w okolicy porozrzucali. Być może, że sprawcy spodziewali się znaleźć w skrzyniach co pożyteczniejszego dla siebie, ale się zawiedli.
Racibórz • 4 lipca 1919 r.
Na Morawach śląskich głosowania nie będzie
Morawska część powiatu raciborskiego została, jak wiadomo, przez kongres pokojowy przydzielona Czecho-Słowacyi. Gdy następnie koalicya na głosowanie na Górnym Śląsku się zgodziła, sądzono, że i w tej części ludność będzie przez głosowanie rozstrzygała o swojej przynależności. Tymczasem tak nie jest. Głosowania tam nie będzie. Cała morawska część powiatu raciborskiego przypadnie bez wszystkiego państwu czecho-słowackiemu*.
Natomiast losy tej części morawskiej powiatu głubczyckiego są zależne od wyniku głosowania na Górnym Śląsku. Jeżeli cały Górny Śląsk oświadczy się za Polską, natenczas odnośny kawał powiatu dostanie się republice czesko–słowackiej. Jeśli głosowanie granicę Polski dalej na wschód posunie, wtedy południowa część powiatu głubczyckeigo pozostanie przy Niemczech.
Całą kasę skradziono
Racibórz. Do składu Raiffeisenowskiego wdarli się tu w jednej z ostatnich nocy złodzieje, zabrali na wóz ciężką szafę pieniężną i wywieźli ją na pole między Raciborzem a Markowicami, tam kasę rozbili, zabrali z niej około 4000 marek gotówki, dwie książeczki bankowe na 1000 i 6000 marek, poczem znikli. Dotąd nie odkryto śladu złodziei.
Fabryka czekolady bez kakao
Racibórz. Wielka fabryka czekolady Sobczyka ograniczyła bardzo pracę z powodu braku surowców, i liczą się z możliwością całkowitego zamknięcia tej fabryki, jeżeli dowóz surowców z zagranicy w najbliższym czasie się nie poprawi**.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Racibórz. Zaginał tu od 3. grudnia 1918 r. siodlarz Franciszek Zając, liczący lat 40. Mimo poszukiwań nic nie wiadomo, co się z nim stało.
Bandyci zastrzelili karczmarza
Boguszowice w Rybnickiem. Bandyci napadli w jednej z ostatnich nocy na karczmarza Rojka, a gdy im stawiono opór, zastrzelili samego Rojka i uszli.
Wybuch na Annie
Pszów w Rybnickiem. W kopalni „Anna” wydarzył się w pewnym przodku wybuch gazów przyczem pewien 18-letni nasypacz z Lubomi postradał życie, dwu górników zostało ciężko pokaleczonych (jeden z nich, Wikor Langer z Pszowa już umarł), a trzech innych robotników zostało lżej rannych. Przyczyna wybuchu dotąd jeszcze dobrze niestwierdzoną; zdaje się, że któryś z pracowników otwarł lampę bezpieczeństwa, wskutek czego gazy zapaliły się od otwartego ognia.
* Głosowanie, o którym mowa to tzw. Plebiscyt na Górnym Śląsku, a więc głosowanie przeprowadzone 20 marca 1921 roku, którego wynik miał zdecydować o przynależności państwowej terenów Górnego Śląska (ostateczne ustalenia zapadły jednak dopiero po zakończeniu III powstania śląskiego). Plebiscyt był następstwem pokoju kończącego I wojnę światową, w którym państwa zwycięskie – tzw. koalicya z USA, Francją i Wielką Brytanią na czele – gwarantowały narodom prawo do samostanowienia.
** Mowa o słynnej fabryce czekolady, która funkcjonowała w budynku zajmowanym obecnie przez Urząd Miasta Racibórz przy ul. Batorego. Została ona założona przez Franza Sobtzicka i rozrosła się do znacznych rozmiarów. F. Sobtzick zmarł w 1905 r, a jego następcom zabrakło talentów seniora rodu. W konsekwencji zakładom Sobtzicka nie udało się przetrwać kryzysu gospodarczego lat 20. Pamiątką po zakładach Sobtizcka jest również osiedle przy ul. Czekoladowej, wybudowane przez F. Sobtzicka dla pracowników fabryki.
Racibórz • 7 lipca 1919 r.
Bolszewizm niszczycielem krajów
Zgubne skutki bolszewizmu na przemysł są znane. W Rosyi przemysł przestał niemal istnieć. To samo zjawisko widzimy na Węgrzech. Wielkim nakładem przeszłych rządów wyhodowany przemysł węgierski został zabity w ciągu kilku zaledwie miesięcy rządów bolszewickich. Tylko fabryki amunicyi są w ruchu.
Nie mniej zgubnym okazał się bolszewizm dla rolnictwa w Rosyi. Chłopi, zagrożeni rekwizycyami, nie chcą nic produkować na zewnątrz i zasiewają tylko tyle, ile im potrzeba na własne wyżywienia.
Powierzchnia ziemi nieobsianej doszła do rozmiarów olbrzymich. Ugoruje obecnie 3 000 000 hektarów, zabranych właścicielom większej własności. Do tej cyfry dodać należy to wszystko, czego chłopi nie chcą uprawiać u siebie.
Główną troską rządu sowietów jest teraz wyżywienie czerwonej armii i proletaryatu miejskiego.
Wobec oporu chłopów postanowiono nacyonalizacyę rolnictwa, utworzono specyalny wydział mający za zadanie uprawę ziem leżących odłogiem (...) Będzie to nowa porażka socyalizacyi – to nie ulega wątpliwości (...)
Wszystkie te rzeczy są bardzo pouczające dla oceny, jaka jest różnica między słowem a czynem, między teoryą a praktyką. Słowa mogą przedstawić bolszewizm jako raj na ziemi, praktyka stwierdza, że bolszewizm jest piekłem dla narodu. Dla wszystkich w narodzie: biednych i miennych. A wszystkie komunizmy nie są czem innem, jak wstępem do bolszewizmu.
Wyjątkowo zimne lato
Niepogoda i chłód to główna cecha tegorocznego lata. Dni piękne i ciepłe należą do wyjątków. W ostatnich dniach w górach na pograniczu Śląska i Czech spadły śniegi; już na wysokości 1000 metrów leży śnieg. Bydło musiano z gór pospędzać do niższych okolic. Na Dolnym Śląsku wzdłuż gór spadły długie i bardzo ulewne deszcze; oprócz tego panowały tam szalone wichury. Rzeki w części już powylewały, a woda wciąż wzrasta. Ciepłota obniżyła się w wielu miejscach na 5 stopni Celzyusza.
Worki z dynamitem
Racibórz. Znaleziono trzy worki z dynamitem, prochem i kapiszonami w zaroślach między gazownią a mostem odrzańskim. Komu by należały, nie wiadomo.
Czesi aresztują Niemców
W Opawie i okolicy aresztowali Czesi 500 Niemców tamtejszych, przeważnie z inteligencyi. Powód nieznany.
Kradzieże w powiecie rybnickim
Z Rybnickiego. W Osinach skradli bandyci u gospodyni Maryi Symalowej 800 marek. W Baranowicach zrabowali bandyci gospodarzowi Smyczkowi 2 krowy.
JA JA , ZAWARLI NASZA " ANIYNKA " A WIELA TAM ZOSTAŁO WĄGLO TO YNO STARE BERKMONY TAKIE JA JO WIYMY ŁO TYM .
JAK ŻECH ZACZYNOŁ W LATACH - 60 TO NA FILORACH NA POZ. 360 m W POKŁADZIE
" SZTERNA " WYSOKIM DO 3 m ZOSTAŁO TYSIĄCE TON NASZEGO WĄGLO !
ALE CO TAM NASZ OJCZYZNA JE BOGATO NOM WĄGLO NIE TRZA
ZA TO CZECHY WYKUPUJĄ NASZE GRUBY!!!
CIEKAWE CZAMU ŁONYM SIE ŁOPŁACO WYDOBYWAĆ WĄGIEL ?
A NOM NI ?????
CIEKAWO MOMY TA NASZ GOSPODARKA PRA ??????
Wincyj kur...! Szczerze to nic mnie ostatnio tak nie zaciekawiło.