W domu Herudów konie były od zawsze, choć pan Jerzy sam przyznaje, że się w nie wżenił, bo hodował je ojciec jego żony Józef Koza. Oprócz miłości do koni, po swoim teściu przejął też piękną tradycję konnych procesji, w których, mimo skończonych 70 lat, wciąż uczestniczy. – Dopóki będzie mógł chodzić to i będzie jeździć...
W labiryncie najmodniejszych lokali 1992 roku najlepiej poruszali się ich stali bywalcy, którym często brakowało pieniędzy, ale nigdy fantazji. Najwięcej wspomnień z tamtych lat wiąże się z pieszymi powrotami do domu z popularnego „Kurnika” w Bieńkowicach lub dyskoteki „MAX” w Pietrowicach Wielkich, muzyką z kaset i kolorowymi...
- Z dawien dawna było na Śląsku zwyczajem, że bogate wioski chłopskie na wiosnę urządzały nie tylko osobne procesye piesze ale także i konne wśród swoich niw i pól, ażeby się przekonać o stanie zasiewów i prosić Boga o szczęśliwe żniwo. Zwyczaj ten sięga zapewne jeszcze czasów pogańskich - czytamy w dawnych Nowinach o zwyczaju,...
Śmiertelny wypadek w Chałowicach, atak nożownika w Wodzisławiu, próba samobójcza w Pogrzebieniu – między innymi o tym pisano w Nowinach Raciborskich w maju 1911 roku. Zapraszamy do lektury, która jest jak podróż w czasie.
Kolejne pożary w powiecie raciborskim, niepokój na granicach, dziwaczne sposoby spędzania czasu wolnego przez sąsiadów z Boguszowic oraz niechęć dziewcząt z Godowa do polskich piosenek – to tylko część spraw, które poruszono na łamach „Nowin Raciborskich” równo sto lat temu. Zapraszamy do lektury, która jest jak podróż w czasie...
Co napisała w liście do cara niejaka Cebrzykowa, że ją za te słowa aresztowano? Jak skończył się wielki proceso trzy fenigi, których nie chcieli zapłacić na mycie gospodarze z Pietrowic Wielkich? Czyim głosem może mówić wagon towarowy? Pytania i odpowiedzi dotyczą wydania "Nowin Raciborskich" 19 marca 1890 roku. Zapraszamy do lektury.