Bluzka z chusteczek do nosa, rajstopy ufarbowane w garnku z kolorową bibułą i „pepegi” odnawiane pastą do zębów. Polki miały zawsze sporo inwencji w radzeniu sobie w czasach, gdy szczytem luksusu było zdobycie niemieckiej „Burdy” z wykrojami i kawałka tkaniny na stoisku z metrażem.
Kiedy po 180-latach potomkowie Karla Kuha przekroczyli progi założonej przez niego szkoły dla głuchoniemych, nie mogli uwierzyć że wciąż funkcjonuje. Mile zaskoczeni byli też w Wojnowicach. – W naszej rodzinie nikt nie spodziewał się, że gdzieś istnieje jeszcze nagrobek prapradziadka, dlatego pomnik, który mu postawiono był dla nas...
Józef i Maria Tkocz z Wodzisławia Śl. - Radlina II zostali uhonorowani medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata za uratowanie trzech Żydówek pod koniec wojny. Potomkowie wodzisławian do dziś utrzymują kontakty z rodziną jednej z ocalonych kobiet – Erny Brzegowskiej.
21 października 2016 roku, w wieku 97 lat zmarł Paweł Kowol, żołnierz Armii Krajowej, pseudonim „Groń”. Jego pogrzeb odbył się 25 października w kościele św. Marii Magdaleny w Radlinie II.
O samodzielnej dzielnicy Maroko-Nowiny, z taką właśnie nazwą, możemy mówić dopiero od roku 1991, kiedy to zmieniono podstawy prawne. Właśnie wtedy pojawiły się Nowiny jako odrębna dzielnica.
Odnaleźli szczątki samolotu i cztery szkielety. Innym razem samolot był rozbity na 300 elementów. Kolejne poszukiwania zakończyły się odkryciem kul armatnich z XVII wieku albo ozdób z czasów średniowiecza. O działalności Jastrzębskiego Stowarzyszenia Eksploracyjnego "SzpoN" opowiada jego szef Adam Kirej.
Sprzed bramy byłego obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęciumiu wyruszyła grupa piechurów, którzy trasą Marszu Śmierci sprzed 80 lat przejdą do Wodzisławia Śląskiego. Po drodze odwiedzą m.in. Żory.
Legendy a realia historyczne a. Scytowie i Tatarzy Pierwsza z przytoczonych tu legend mówi, iż Kopiec na szczycie wzgórza pomiędzy Syrynią i Lubomią jest zbiorową mogiłą scytyjskich najeźdźców na okoliczne wsie i poległych w walce z nimi mieszkańców tych wiosek. Kiedy bowiem Scytowie usiłowali zdobyć Racibórz, na niebie ukazał...
50 lat temu w Jastrzębiu-Zdroju hucznie świętowano „Barbórkę”. Pamiątkę po tamtym wydarzeniu możemy oglądać również dzisiaj. Jest to budynek dawnego górniczego domu kultury, znajdujący się przy rondzie Zdrojowym. Chyba wówczas, pół wieku temu nikt nie przypuszczał, że w miejscu tym pojawi się market spożywczy, a po kinie nie będzie ani śladu.
Kiedy wychowując samotnie dwójkę małych dzieci decyduje, że pracę w przychodni musi pogodzić ze studiami medycznymi, nikt nie wierzy, że może się jej udać. Ale gdy zostaje szefową raciborskiego szpitala i ZOZ–u, wszyscy widzą w niej kobietę, która nigdy się nie poddaje. Dla jednych pozostanie na zawsze dyrektor Pawłowską, dla...
W Rydułtowskim Centrum Kultury „Feniks” odbyło się spotkanie zwieńczające projekt „Cień Dziedzictwa”, podczas którego uczestnicy wspominali tragiczne wydarzenia z ostatnich dni wojny.
Podczas II Wojny Światowej kopalnia w Rydułtowach została przejęta przez koncern Hermann Göring Werke i musiała pracować na potrzeby wojenne. By zwiększyć wydajność i zapewnić źródło taniej siły roboczej w Rydułtowach w latach 1942-45 stworzono pięć obozów. Przez 92 dni funkcjonowała tu także filia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Od kilku tygodni na terenie wodzisławskiej dzielnicy Grodzisko trwają prace archeologiczne. Dzięki już odkrytym artefaktom dało się datować wczesnośredniowieczny gród na IX-X wiek, co jest małą sensacją. Cofa bowiem czas osadnictwa na terenie obecnego Wodzisławia o około 200 lat, w stosunku do tego, co dotychczas sądzono.
Szykuje się nowy projekt artystyczno-historyczny, nawiązujący do tragicznych wydarzeń w mieście podczas II wojny światowej. Jakie działania i wydarzenia zaplanowano na najbliższe miesiące?
W kolejnym materiale z cyklu o patronach Jastrzębia-Zdroju, na tapet weźmiemy Franciszka Czyża, którego imieniem została nazwana w 1984 roku ulica znajdująca się w Ruptawie.
O fotograficznych trasach wiodących przez Racibórz, sesjach w zakładach pracy i czasach, w których z robienia zdjęć można się było utrzymać z Bolesławem Stachowem rozmawia Katarzyna Gruchot.
Niczym nieustannie płynąca woda, jego kariera – od zwykłego pracownika po dyrektora – trwała nieprzerwanie 43 lata. Nie przez przypadek trafił do wodociągów miejskich.