Tragedia na Płoni. Trzylatek zginął pod kołami
Pracownik okradający swego pracodawcę, tragiczny wypadek na Płoni, śmierć pracowników kopalni w Radlinie, wielki strajk pracowników fabryk w Raciborzu oraz nowa polityka magistratu dotycząca rozwieszania plakatów w mieście – to tylko część spraw, o których równo sto lat temu pisano w „Nowinach Raciborskich”.
Racibórz • 20 sierpnia 1920 r.
Zatrzymanie pociągów francuskich
Racibórz. W ubiegłą sobotę przechodziły tu transporty wojsk francuskich. Pierwsze dwa pociągi przejechały bez przeszkody, natomiast trzeci pociąg zatrzymano, wysunięto go na tor martwy, lokomotywę odpięto a Francuzów zostawiono na łaskę i niełaskę. Wszystko to stało się za namową przywódców socyalistycznych, którzy użyli do tego robotników zatrudnionych w warsztatach kolejowych. Przywódcy sami trzymali się na uboczu, podbechtując robotników i namawiając ich do rozbrojenia żołnierzy francuskich. Ostatecznie musieli agitatorzy socyalistyczni ustąpić, a pociąg zatrzymany, jako też dalsze pociągi, odjechały bez jakich bądź wypadków.
Demonstracye wtorkowe
Racibórz. Również w Raciborzu odbyły się we wtorek demonstracye komunistyczne. Po południu stanęła wszelka praca i zamknięto wszelkie składy. Przed lokalem Lexa zebrały się tłumy strejkujących robotników, którzy ruszyli w pochodzie przez miasto. Na łąkach nad Odrą odbył się wiec, na którym przemawiali burzyciele komunistyczni. Niewiele jednak wskórali; wiecownicy rozeszli się spokojnie do domów.
Protest Polaków
Koźle. W demonstracyi wzięli udział robotnicy zakładów fabrycznych, kolejarze z Kędzierzyna i łodziarze z przystani kozielskiej. Pochód przeciągał ulicami miasta, śpiewając niemieckie pieśni patryotyczne. Osobna delegacya udała się do mieszkania pułkownika wojsk koalicyjnych p. Nambuyen’a i powiadomiła go jako naczelnika powiatowego komisyi międzysojuszniczej* o uchwalonej rezolucyi za neutralnością Górnego Śląska. Do zaburzeń nie przyszło.
Polała się krew
Rybnik. Również i tu demonstracya rybnicka nie obyła się bez krwi rozlewu. Kilku Polaków zostało niebezpiecznie postrzelanych; adwokat Dr Rożański został dotkliwie pobity. Gazety niemieckie przedstawiają sprawę tak, jakoby Polacy byli Niemców sprowokowali i najpierw na nich napadli. Policya zielona zaprowadziła spokój.
* Mowa o Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku, która działała na od 11 lutego 1920 roku do 10 lipca 1922 roku. Jej zadaniem było dopilnowanie prawidłowego przebiegu kampanii plebiscytowej i samego plebiscytu oraz utrzymanie porządku i spokoju.