Rodzinna tragedia z Michałkowic w powiecie rybnickim, zgubne skutki wyprzedzania i Komunia Święta, która zamiast cieszyć, napawa smutkiem – między innymi o tym pisano w Nowinach w kwietniu 1912 roku. Zapraszamy do lektury, która jest jak podróż w czasie.
Na jaki kolor farbowano niegdyś jajka na Śląsku? Czego miał prawo zarządać kościelny z Tworkowa od parafian w Wielkanoc? I skąd się wziął zwyczaj "dyngowania"? Odpowiedzi na te pytania oraz wiele innych ciekawostek można znaleźć dawnych Nowinach.
Jubileusze siostry przełożonej raciborskiego klasztoru oraz sklepu z towarami kolonialnymi na Starej Wsi, nowy dar z Ameryki dla Polski, „uwolnienie” handlu kartoflami, prezent na jesienne słoty dla byłych żołnierzy, wreszcie konflikt o zabarwieniu politycznym w parafii Rogów – o tym wszystkim informowały Nowiny równo sto lat temu....
Pracownik okradający swego pracodawcę, tragiczny wypadek na Płoni, śmierć pracowników kopalni w Radlinie, wielki strajk pracowników fabryk w Raciborzu oraz nowa polityka magistratu dotycząca rozwieszania plakatów w mieście – to tylko część spraw, o których równo sto lat temu pisano w „Nowinach Raciborskich”.
Wielkanocne zwycięstwa armii polskiej, początki wielkiego strajku na Górnym Śląsku, zablokowana granica oraz potężna manifestacja polska w Raciborzu – między innymi o tym pisały „Nowiny Raciborskie” równo sto lat temu.
W nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku wybuchło II powstanie śląskie. Oto jak wydarzenia tamtych dni opisywała redkacja ówczesnych "Nowin Raciborskich".
Na kogo powinni głosować katolicy? Jaka była przyczyna śmierci robotnika Gąsiora z Zabełkowa, który osierocił siedmioro dzieci? Czy w Kuźni Raciborskiej doszło do dzieciobójstwa? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w "Nowinach Raciborskich z 5 lutego 1890 roku. Ponadto: wyborcze emocje, germańsko-słowiańskie zmagania, a nawet... suche żarty.
Dokładnie 110 lat temu "Nowiny Raciborskie" pisały o nowym prawie górniczym. Na jakie przywileje mogli liczyć robotnicy? Ponadto opisano zbrodnię ślusarczyka Kury, który zamordował swoją kochankę. Niezapomniane wrażenia smakowo-duchowe miało natomiast zapewnić spożycie specyfiku zwanego KRĘCIPYSKIEM. Można go było nabyć w fabryce...