Markowice, najbardziej na północ położona dzielnica Raciborza, należy do miasta dopiero od 40 lat, włączona w lutym 1977 r. Jako samodzielna miejscowość i parafia ma jednak długą historię sięgającą XIII wielu. Markowice świętowały niedawno 770-lecie pierwszego wspomnienia o miejscowości i parafii. Równocześnie obchodzono 140-lecie...
- W roku jubileuszowym naszego miasta trzeba koniecznie wspomnieć o niektórych postaciach zasłużonych dla Raciborza; zasłużonych, a zapomnianych, bo często nie upamiętnia ich żadna ulica, ani żaden pomnik. Taką osobą jest np. Dr Carl Kuh, człowiek szerokiego serca i wielu inicjatyw - pisze ks. Jan Szywalski.
Historia na weekend. Zajrzeliśmy do "Nowin Raciborskich" z 29 października 1892 roku. Przekonaj się, co działo się w naszym regionie u schyłku XIX wieku.
Miłośnicy lokalnej historii ze Stowarzyszenia Odra 1945 wspólnie ze znajomymi oraz uczniami z raciborskiego poprawczaka pracują na zapomnianym cmentarzu ewangelickim przy ul. Starowiejskiej w Raciborzu.
Kościół w Studziennej ma w tym roku 110 lat, choć właściwie tylko jego prawa część, bo nawa poprzeczna została dobudowana w latach 1933–35. Z kościołem tym jestem związany od prawie 50 lat! - pisze ksiądz Jan Szywalski.
- Raciborzowi w XV w. groził najazd Husytów ze strony Czech. Ten ruch, początkowo religijny, przeobraził się w agresywny, militarny taran, który siał zgrozę w szerokiej okolicy, mordował i niszczył. W 1428 r. husyci posuwali się w kierunku naszego miasta - pisze ksiądz Jan Szywalski.
Bitwa Warszawska i wojna z bolszewikami na łamach Nowin Raciborskich z 1920 roku.
O "niebezpiecznym ptaszku", który za sprawą raciborskich śledczych skończył na uwięzi, pisały "Nowiny Raciborskie" dokładnie 116 lat temu (wydanie z 15 sierpnia 1901 roku).
- Wydawać by się mogło, że Racibórz jest i był jednolity pod względem religijnym. Katolicy dziś i kiedyś przeważali, to prawda, ale tak jak obok siebie mamy dziś sąsiadów niewierzących, tak kiedyś nasi praojcowie mieli ewangelików lub żydów - pisze ks. Jan Szywalski.
Cyganie pod osłoną nocy przekraczają Odrę i dopuszczają się zuchwałej kradzieży. Dozorca więzienny dokonuje makabrycznego odkrycia w Studziennej. A na weselu pod Rybnikiem leje się krew, bo karczmarz nie chciał lać więcej wódki jednemu z gości... Przekonaj się, o czym pisano w "Nowinach Raciborskich" dokładnie 127 lat temu.
Wjeżdżając do Raciborza od strony Koźla, czyli starodawnym szlakiem północ – południe, mamy nagle przed sobą wysoki wzniosły budynek – kościół św. Mikołaja. To piękna wizytówka naszego miasta.
Ileż to Kraków liczy świątyń w śródmieściu, ileż Wrocław ma kościołów na Ostrowie Tumskim! Jest to niewątpliwie świadectwo religijności mieszkańców, ale często ambicji władcy. Książęta, chcieli pozostawić pomnik po sobie, albo wyrazić Bogu wdzięczność; niekiedy zaś chcieli przez hojny gest przebłagać za grzeszne życie....
- Z dumą obchodzimy w tym roku 800–lecie nadania praw miejskich Raciborzowi. Czy zachował się pomnik z tamtych czasów? Tak, jest nim kościół Wniebowzięcia NMP na Rynku - pisze ks. Jan Szywalski.
Czas pracy i "nadszychty" pod kontrolą, zuchwali rabusie grasujący pomiędzy Rybnikiem i Żorami, do tego historia niestałego w uczuciach Franciszka Śpiewaka oraz skandal w raciborskiej fabryce czekolady Franza Sobtzicka, który zabronił robotnikom mówić po polsku... O tym wszystkim pisano równo 125 lat temu w "Nowinach Raciborskich z 26...
Co napisała w liście do cara niejaka Cebrzykowa, że ją za te słowa aresztowano? Jak skończył się wielki proceso trzy fenigi, których nie chcieli zapłacić na mycie gospodarze z Pietrowic Wielkich? Czyim głosem może mówić wagon towarowy? Pytania i odpowiedzi dotyczą wydania "Nowin Raciborskich" 19 marca 1890 roku. Zapraszamy do lektury.
Wielka polityka, kanał Odra-Dunaj, ale również sporo informacji lokalnych, a wśród nich - proces dzieciobójczyni z Kuźni Raciborskiej, znęcanie się nad zwierzętami w Pawłowie, damski bokser na Nowych Zagrodach i szajka głodomorów pustoszących spiżarnie w Rybniku. Sprawdź, o czym pisały "Nowiny Raciborskie" 12 marca 1890 roku.
Na kogo powinni głosować katolicy? Jaka była przyczyna śmierci robotnika Gąsiora z Zabełkowa, który osierocił siedmioro dzieci? Czy w Kuźni Raciborskiej doszło do dzieciobójstwa? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w "Nowinach Raciborskich z 5 lutego 1890 roku. Ponadto: wyborcze emocje, germańsko-słowiańskie zmagania, a nawet... suche żarty.